Ostatnia dekada to istny wybuch popularności mediów społecznościowych. Teraz każda strategia marketingowa musi brać pod uwagę te kanały informacyjne. Sprawdź, czy w takim razie szef może zmusić pracownika, by informacja o miejscu pracy znajdowała się na jego profilu.
Czy prawo nadąża za rozwojem mediów społecznościowych?
Mimo tego, że większość polityków, którzy jednak konstruują nasze prawo, korzysta dość aktywnie z mediów społecznościowych, to jednak przepisy wydają się zostawać w tyle. Trzeba tutaj przede wszystkim pamiętać, że social media to już nie tylko medium do użytku prywatnego. Coraz częściej przenoszony jest tam cały świat ludzi — od spraw osobistych po zawodowe. Dlatego również wiele gałęzi prawa musi sprostać tym wymaganiom. Jednym z nich jest niewątpliwie prawo pracy.
Przecież nie ma nic dziwnego w tym, że pracodawca chce z każdej strony obudować swoją firmę najlepszymi opiniami. Oczywiście przede wszystkim musi działać w tym aspekcie z klientami. Jeśli oni będą zadowoleni ze współpracy, to jest duża szansa na to, że przyciągną kolejnych. Z drugiej strony każdy szef chciałby zbudować wizerunek przedsiębiorstwa jako firmy przyjaznej pracownikom. I w tym elemencie właśnie rozbudowana sieć oparta na mediach społecznościowych może mieć kluczowe znaczenie dla osiągnięcia sukcesu.
Czy informacja o miejscu pracy w mediach społecznościowych, a właściwie jej brak, może być podstawą do zwolnienia?
Trzeba jednak przedstawić sprawę jasno — pracodawca nie posiada żadnego prawnego narzędzia, które nakazałoby pracownikowi założenie konta w mediach społecznościowych. Tym bardziej nakazywanie umieszczania informacji o miejscu pracy jest niezgodne z prawem. Dodatkowo pracownikowi nie mogą z tego tytułu grozić żadne sankcje. Pracodawca może oczywiście wprowadzić system, który będzie zachęcał pracowników do takiego działania, jednak nic więcej. Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku pracowników, którzy są odpowiedzialni za działania marketingowe lub politykę informacyjną. Jak podaje firma Deloitte, pracodawca może od nich wymagać „założenia pod własnym imieniem i nazwiskiem konta i aktywnego używania go w celach prywatnych oraz do promowania działalności pracodawcy”.
Należy jednak nadmienić, że informacja o miejscu pracy w mediach społecznościowych może być bronią również przeciwko pracownikowi. Jeśli umieści on ją na profilu, a następnie skrytykuje pracodawcę, może spodziewać się sankcji, nawet w postaci zwolnienia dyscyplinarnego. Tak postąpił pewien pracownik, którego opinia brzmiała mniej więcej tak — nie poleciłbym swojego pracodawcy najgorszemu wrogowi, a firma jest jedynie lepszą wersją chińskiego obozu pracy. Szef dowiedział się o sytuacji od kontrahenta i podjął natychmiastową decyzję o dyscyplinarce. Sprawa trafiła do sądu, który uznał tę wypowiedź za „niedopuszczalną krytykę pracodawcy” i utrzymał zwolnienie dyscyplinarne.