7 czerwca 2018 r. Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok o nieważności zapisów umowy kredytowej. ING Bank Śląski przegrał sprawę o kredyt indeksowany do franka z 2008 r. Mimo, że sąd nie sporządził jeszcze uzasadnienia wyroku, ma on szansę stać się swoistym „precedensem”.
Co to jest kredyt indeksowany do franka?
Kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego to takie zobowiązanie, w którym bank oddaje do dyspozycji kredytobiorcy kwotę wyrażoną w złotówkach. Po wypłacie ustalonej umową kwoty, bank przelicza jej równowartość po kursie kupna franka. Odtąd zadłużenie kredytobiorcy wyrażane jest we franku, ale przeliczenie raty na złotówki występuje na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, zgodnie z tabelą kursową banku.
Bank bogacił się dzięki bezprawnym zapisom w umowie
W 2008 r. konsument zawarł z ING Bankiem Śląskim umowę kredytową na 125 tys. zł, indeksowaną do CHF. Umowę na budowę domu w Białymstoku zawarto na 16 lat, a raty były spłacane w terminie. Jednak po siedmiu latach, jak zauważył mec. Robert Mazur, zadłużenie kredytobiorcy powinno wynosić 73 tys. zł. Tymczasem, jak dotąd, bank pobrał z rachunku kredytobiorcy aż 147 tys. zł, przy czym kwotę kredytu wywindował do 144 tys. zł. Było to możliwe dzięki – jak się okazało – nielegalnemu zapisowi w umowie kredytowej.
ING Bank Śląski nie reaguje na wezwanie do zmiany postępowania
Podwyższenie kwoty zadłużenia kredytobiorcy oraz bardzo zawyżone raty kredytu były następstwem zapisu o powiązaniu kredytu złotówkowego z frankiem. Jak udowodnili prawnicy kancelarii Mazur i Wspólnicy, proceder ten okazał się niezgodny z prawem, tymczasem bank inkasował ogromne kwoty.
Z uwagi na fakt, że wezwanie banku do zmiany postępowania nie przyniosło pożądanego skutku, w 2016 r. pełnomocnicy klienta złożyli pozew do sądu. W konsekwencji sąd I instancji uznał, że choć zapisy o franku w umowie kredytowej są nielegalne, to jej kontynuacja jest możliwa w formie złotówkowej, z tym, że przy obniżeniu zadłużenia i wysokości rat. Według mec. Mazura, efektem ogłoszenia wyroku sądu I instancji powinno być traktowanie rzeczonej umowy kredytowej jako złotówkowej, z oprocentowaniem LIBOR, ale bez odwołania do franka szwajcarskiego. Tymczasem bank nie zmienił swojego stanowiska i od powyższego orzeczenia się odwołał.
ING Bank Śląski przegrał sprawę o kredyt
7 czerwca ING Bank Śląski przegrał sprawę o kredyt indeksowany do franka, bowiem Sąd Okręgowy w Katowicach ocenił apelację znacznie bardziej surowo i wydał wyrok niekorzystny dla banku. Jeszcze w kwietniu 2018 r., przed ogłoszeniem wyroku, ING Bank Śląski własnowolnie wypłacił kredytobiorcy należną kwotę, dlatego sąd zasądził na rzecz kredytobiorcy tylko 19 groszy oraz zwrot kosztów postępowania odwoławczego. Apelacja w pozostałym przedmiocie sprawy została oddalona. Ponieważ bank dokonał spłaty należności na rzecz kredytobiorcy jeszcze w trakcie trwania procesu, można przypuszczać, że poniekąd instytucja ta przyznała się do tego, że zapis zaistniały w umowie z 2008 r. był bezprawny.
Radca prawny reprezentujący kredytobiorcę skomentował to następująco:
„Sądzimy, że bank w ten sposób chciał uniknąć wyroku z 7 czerwca 2018 r. i »uratować« umowę kredytu jako złotówkową z LIBOR-em, gdyż taka umowa jest dla banku wciąż opłacalna. Sąd jednak przychylił się do wniosków Kancelarii Mazur i Wspólnicy, by sprawę doprowadzić do końca i rozstrzygnąć o losie umowy.”
Uzasadnienie wyroku rozstrzygnie wątpliwości
Prawnicy kancelarii reprezentującej kredytobiorcę twierdzą, że w swoim wyroku sąd uznał za nieważną całą umowę z roku 2008, a ponieważ orzeczenie sądu jest ostateczne, bank nie ma możliwości odwołania lub zaskarżenia wyroku.
Tymczasem zgodnie z wypowiedzią rzecznika Biura Prasowego ING Banku Śląskiego, Piotra Utraty, w wyroku sądu nie było mowy o nieważności rzeczonej umowy kredytowej, lecz o zasądzeniu na rzecz kredytobiorcy 19 groszy. Kwestię tę rozstrzygnie uzasadnienie wyroku sądu, na które przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka dni. Jak podkreśla Utrata:
„W związku z tym, że wyrok został wydany w konkretnej sprawie, to jego skutki są ograniczone wyłącznie do stron zakończonego procesu. Wyrok ten nie ma żadnego wpływu na ważność lub skuteczność innych umów indeksowanych do CHF, których stroną jest Bank. Zatem umowy te są ważne i powinny być wykonywane zgodnie z ich postanowieniami.”
Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach może stać się jednak „precedensem”, w efekcie którego do sądów zaczną napływać kolejne pozwy.