Izolacja domowa różni się tym od obowiązkowej kwarantanny, że obejmuje osobę z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Objęcie nią oznacza szereg konsekwencji. W tym także automatyczne objęcie kwarantanną domowników. Trwa ona dłużej, niż obowiązkowa izolacja chorego.
Izolacja domowa dotyczy osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem
Przypuszczając, że możemy być zakażeni koronawirusem, powinniśmy wykonać testy. Po uzyskaniu skierowania stawiamy się we wskazanym punkcie pobierania wymazów. Niekiedy jeszcze tego samego dnia możemy znaleźć w naszym Internetowym Koncie Pacjenta wynik badania. Wynik pozytywny oznacza, że zostaje na nas nałożona izolacja domowa.
Warto zauważyć, że już w momencie wystawienia zlecenia na wykonanie testu podlegamy obowiązkowej kwarantannie. Sam ten fakt rodzi szereg obowiązków. Bardzo szybko skontaktuje się z nami Sanepid przypominając między innymi o ustawowym obowiązku korzystania z aplikacji Kwarantanna Domowa. Za jego niewypełnienie grozi kara nagany, lub nawet do 5000 zł grzywny.
Izolacja domowa chorego co zasady trwa nie krócej, niż 13 dni od wystąpienia pierwszych objawów choroby. Cała reszta zależy od stanu zdrowia pacjenta. Dlatego niezwłocznie powinniśmy skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym w formie teleporady, w najgorszym przypadku przed spodziewanym końcem izolacji. W ten sposób ustalany jest moment wystąpienia objawów Covid-19. Po 7 dniach od rozpoczęcia izolacji lekarz POZ powinien się z nami skontaktować w celu przeprowadzenia kolejnego wywiadu. W praktyce najpewniej to my skontaktujemy się z nim.
Obowiązek izolacji teoretycznie może się skończyć nawet po trzech dniach od ustąpieniu objawów Covid-19. W przypadku pacjentów bezobjawowych, izolacja domowa trwa 10 dni od momentu uzyskania pierwszego dodatniego wyniku w teście diagnostycznym. Należy jednak pamiętać, że decyzja co do długości izolacji zawsze należy do lekarza. Dlatego właśnie nie można pominąć kontaktu ze swoim lekarzem rodzinnym licząc, że – na przykład – wszystkich formalności dopełni za nas Sanepid albo NFZ.
Jeżeli trackie izolacji poczujemy się gorzej, powinniśmy niezwłocznie poszukać pomocy lekarskiej.
Obowiązkowa kwarantanna domowników nie różni się bardzo od izolacji domowej – za to trwa od niej 7 dni dłużej
Nasza izolacja domowa powoduje szereg skutków dla pozostałych domowników. Obejmuje ich bowiem automatyczna kwarantanna. Podlega jej każda „osoba prowadząca wspólne gospodarstwo domowe” z chorym. Co istotne: Sanepid nie wydaje w przypadku takich osób oddzielnej decyzji o nałożeniu kwarantanny. Nasi domownicy mają obowiązek poddać się jej i samemu pilnować terminu. Pracownicy Sanepidu skontaktują się z pacjentem poddanym izolacji, wówczas będzie musiał wskazać swoich domowników.
Kwarantanna domowników trwa przez cały okres izolacji chorego oraz dodatkowe 7 dni. Czas ten jest potrzebny na upewnienie się, że ewentualny kontakt z pacjentem nie zaowocował zakażeniem. W tym czasie podlegają obowiązkowi wynikającemu z art. 7e ustawy covidowej – muszą zainstalować na swoim telefonie aplikację Kwarantanna Domowa i za jej pomocą potwierdzać jego realizację.
Warto przy tym zauważyć, że rygor ten obejmuje jedynie domowników osoby poddanej izolacji domowej. Jeżeli jedna z osób prowadzących wspólne gospodarstwo domowe jest „tylko” na kwarantannie, to jej domownicy teoretycznie mogą funkcjonować normalnie.
Izolacja domowa, co do zasady, nie różni się wiele od obowiązkowej kwarantanny. W obydwu przypadkach nie możemy wychodzić z domu, nawet w celu zrobienia zakupów czy wyjścia z psem. W lepszej sytuacji są mieszkańcy domków jednorodzinnych, osoby mieszkające w bloku w trakcie kwarantanny nie powinny wychodzić nawet na klatkę schodową. Osoby na kwarantannie mogą jednak udać się po uzyskaniu zlecenia do wskazanego punktu poboru wymazów zrobić test na obecność koronawirusa.
W trakcie odbywania kwarantanny nie możemy zostać zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. Jeżeli domownicy poddanego izolacji mieli wyznaczony termin na szczepienie, powinni niezwłocznie poinformować o swojej sytuacji NFZ.