Podobno na domach jeszcze nie ma takiej bańki, jak na mieszkaniach. Ekspert podpowiada jak kupić dom

Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Podobno na domach jeszcze nie ma takiej bańki, jak na mieszkaniach. Ekspert podpowiada jak kupić dom

Po pierwsze lokalizacja. To trochę nadużywane stwierdzenie, ale mimo wszystko jedno z najważniejszych. Pamiętajmy jednak, że. nie zawsze chodzi tu o dobrą lokalizację „na dzisiaj”. To, że ma z reguły dobrą lokalizację dom czy mieszkanie, które znajduje się niedaleko linii metra, a najlepiej jeszcze blisko przystanku autobusowego, szkoły, sklepu… wie każdy. Nie ma w tym żadnej wyjątkowej wiedzy.

I dlatego też obecnie ceny takich nieruchomości na przykład w Warszawie sięgają już ponad 20 000zł za m2. Można powiedzieć, że tak kupić jest wygodnie, ale drogo. Chyba, że kogoś na to stać i się ceną nie przejmuje.

Jak kupić dom?

Autorem tekstu specjalnie dla Bezprawnika jest Rafał Lorek – Członek Zarządu PORT sp. z o.o., dewelopera specjalizującego się w budowie wysokiej jakości domów

Sztuką jest kupić nieruchomość z dobrą lokalizacją „na jutro”. Czyli w miejscu, które dziś jest może poniżej czyichś standardów oraz aspiracji, ale które ma potencjał na przyszłość. Na przykład obok właśnie buduje się obwodnica albo za 2 lata powstanie niedaleko duża szkoła. Wtedy możemy kupić coś dziś po bardzo atrakcyjnej cenie, która będzie dużo wyższa za parę lat.

I uwaga – nieprawdą jest, że skoro w planach jest szkoła, obwodnica albo basen, to już „wszyscy o tym wiedzą”. Nie, ludzie często postępują pasywnie i bezrefleksyjnie, nie analizując przyszłości swojej i danego miejsca. Dopiero jak coś stoi, można to zobaczyć, sprawdzić, to okazuje się rzecz oczywista: tak, do szkoły mam 5 minut na piechotę; tak, dzięki nowej drodze, sprawnej komunikacji miejskiej naprawdę mogę dojechać do centrum w 25 minut. Wtedy nagle aktywuje się coraz więcej kupujących i ceny rosną. Tak to działa. Zwycięzcą będzie ten, kto wcześniej zainwestuje trochę swojego czasu i analitycznego podejścia w proces zakupu. Inny po prostu kupi dużo drożej.

Patrzmy też na relację cena/jakość

Drugą ważną sprawą jest przeanalizowanie jakości do ceny. Coś, co teraz wydaje się droższe, może być po prostu lepsze, zrobione z większą starannością, z lepszych materiałów, z przemyślanymi rozwiązaniami, a dzięki temu będzie zdecydowanie dłużej służyć bezawaryjnie i bezproblemowo. I dlatego obecnie jest nominalnie droższe, choć w ostatecznym rachunku okaże się tańsze. Przecież w naszym mieszkaniu czy domu chcemy czuć się dobrze, wygodnie, bezpiecznie itd.

Czy naprawdę warto kupić nieruchomość 40 tys. złotych taniej i mieć ściany tak cienkie, że z każdej strony słychać sąsiadów? Przy nieruchomościach bardzo sprawdza się powiedzenie, że nie ma co oszczędzać na materiałach i dobrym wykonaniu. W końcu kupowanie nieruchomości to dla nas jedna z najważniejszych decyzji w naszym życiu. Dlatego warto zainwestować i wynająć dobrego inspektora nadzoru, który nie tylko odbierze nasz dom czy mieszkanie po wybudowaniu, ale przede wszystkim doradzi nam na samym początku i pomoże odpowiedzieć na fundamentalne pytanie – czy warto go w ogóle kupić.

I ostatnia sprawa. Bardzo subiektywna, ale się sprawdza. Kupuj „sercem i duszą”. To po prostu działa. Wchodzisz do nieruchomości i czujesz, że to jest to – albo tego nie czujesz. Jeśli jest coś, co ci podpowiada, że to jest miejsce dla ciebie – wtedy posprawdzaj wszystko (lokalizację, dokumenty, jakość wykonania itd.), aby potwierdzić racjonalnie, że ta nieruchomość spełnia wszelkie kryteria formalne. Niemniej jednak, jeśli coś oglądasz i po prostu ci się nie podoba, niezbyt dobrze się czujesz w środku, choć jest super lokalizacja, dobra cena, świetna jakość – odpuść sobie. W końcu to ma być miejsce, gdzie spędzisz prawdopodobnie znaczną część swojego życia. No chyba, że inwestujesz na wynajem, ale wtedy to zupełnie inna sprawa…