Śmierć członka rodziny to nie tylko wielka tragedia, ale również niejednokrotnie problem, związany z podziałem majątku. Testament rodzi problemy związane z ewentualnym zachowkiem, a dziedziczenie ustawowe może sprawić, że pieniądze z majątku spadkodawcy trafią w ręce osoby, której w ujęciu moralnym, zwyczajnie się nie należą. Na szczęście ustawodawca przewidział, że tak może się zdarzyć i wprowadził pojęcie niegodności dziedziczenia. Jak udowodnić niegodność dziedziczenia?
O tym, czym jest niegodność dziedziczenia, mówi już sama nazwa. Spadkobierca, który (zdaniem sądu, ponieważ stwierdzić to może tylko sąd) jest niegodny dziedziczenia, musiał w jakiś sposób zawinić względem spadkodawcy. Jeżeli przewinienie jest solidne, nie powinien dostać żadnych pieniędzy po śmierci spadkodawcy, ponieważ byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
W jakich przypadkach możemy mówić o niegodności dziedziczenia?
Przesłanki niegodności dziedziczenia zostały wyrażone a art. 928 kodeksu cywilnego. Zgodnie z przepisem, spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego dziedziczenia, jeżeli:
- Umyślnie dopuścił się ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy,
- Podstępem lub groźbą ingerował w treść testamentu,
- Przeszkodził spadkodawcy w stworzeniu, zmianie, lub odwołaniu testamentu,
- Umyślnie ukrył testament, przerobił go, podrobił lub zniszczył,
- Świadomie skorzystał z podrobionego lub przerobionego przez inną osobę testamentu,
- Uporczywie uchylał się od wykonywania wobec spadkodawcy obowiązku alimentacyjnego,
- Uporczywie uchylał się od wykonywania obowiązku pieczy nad spadkodawcą.
Jak widać wachlarz działań, za które możemy zostać uznani za niegodnych dziedziczenia, jest spory. Co ważne, dopiero od niedawna funkcjonują dwie ostatnie przesłanki – kodeks cywilny został znowelizowany, w taki sposób, aby czynił zadość zasadom współżycia społecznego. Tak więc i te zasady mają kolosalne znaczenie, przy orzekaniu o ewentualnej niegodności dziedziczenia.
Warto zauważyć, że spadkobierca niegodny, zostaje wyłączony od dziedziczenia, tak jakby nie dożył otwarcia spadku. Jeżeli więc ma dzieci, to one dziedziczą po nim majątek. Jeżeli dzieci nie ma, jego część przypada pozostałym spadkobiercom, powołanym do dziedziczenia wraz z nim.
Spadkodawca mógł spadkobiercy przebaczyć
Należy również pamiętać, że niegodność dziedziczenia nie zachodzi, gdy spadkodawca przebaczył spadkobiercy, który dopuścił się względem niego któregoś z wymienionych przewinień. Czym jest jednak przebaczenie? Trudno jednoznacznie to kreślić, ponieważ wszystko zależy od określonej sytuacji. Oczywiście, najlepiej, gdy spadkodawca publicznie wypowie słowa „wybaczam ci”, jednak wcale nie jest to konieczne, żeby mówić o przebaczeniu.
Przebaczeniem może więc być na przykład zwyczajne utrzymywanie stosunków rodzinnych, ciepłe słowa spadkodawcy (oczywiście wypowiedziane za życia) na temat spadkobiercy, czy wiele innych sytuacji. Co ciekawe, aby spadkodawca skutecznie wybaczył spadkobiercy, wcale nie może on mieć pełnej zdolności do czynności prawnych (może być na przykład ubezwłasnowolniony – całkowicie lub częściowo). Przebaczenie musi jednak być dokonane z dostatecznym rozeznaniem – przykładowo, osoba z zaawansowaną demencją, nawet jeżeli twierdzi, że komuś wybaczyła, ale zaraz później mówi, że przed chwilą do sali szpitalnej wszedł Dalajlama i ją do tego nakłonił, raczej nie działała z dostatecznym rozeznaniem.
Kto może dochodzić uznania spadkobiercy za niegodnego?
Zgodnie z obecnie obowiązującym stanem prawnym, legitymację czynną (czyli mówiąc ludzkim językiem – możliwość) do żądania uznania spadkobiercy za niegodnego, ma każdy, kto ma w tym interes. Oznacza to, że wcale nie musimy mieć w tym interesu na przykład majątkowego (być spadkobiercą, któremu zależy na powiększeniu swojej części spadku). Oczywiście, ten interes może być finansowy, jednak wcale nie musi. Może chodzić również o interes związany z chęcią popierania zasad sprawiedliwości społecznej, czy ciepłe uczucia względem spadkodawcy – katalog osób uprawnionych jest więc naprawdę spory.
Warto również zwrócić uwagę na terminy – z żądaniem uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia, należy wystąpić nie później niż w terminie 3 lat od otwarcia spadku (czyli od momentu śmierci spadkodawcy).
Jak więc udowodnić niegodność dziedziczenia?
Podsumowując, aby doprowadzić do uznania kogoś za niegodnego dziedziczenia, należy się zwrócić z odpowiednim wnioskiem do sądu. Postępowania w tej sprawie nie są łatwe, ponieważ sądy rzadko mają styczność z niepodważalnymi dowodami – najczęściej takich sprawach całość opiera się o zeznania świadków.
Oczywiście, najlepszym dowodem w takiej sytuacji jest na przykład wyrok prawomocnie skazujący spadkobiercę, za przestępstwo, którego dopuścił się względem spadkodawcy. Inne dowody, które mogą mieć znaczenie, to na przykład dane z funduszu alimentacyjnego (jeżeli spadkodawca uchylał się od alimentów), czy dane z wywiadów środowiskowych, realizowanych przez ośrodki pomocy społecznej (jeżeli takie były i jeżeli chcemy wykazać, że chodzi się o uchylanie od obowiązku sprawowania pieczy). Możliwości jest naprawdę dużo.
Starając się o doprowadzenie do uznania danej osoby za niegodną dziedziczenia, dobrze jest również przemyśleć, czy ta osoba nie jest w stanie wykazać, że spadkodawca jej przebaczył. Utrzymywanie prawidłowych relacji rodzinnych, czy sytuacja, gdy w ostatnich dniach życia spadkobierca zajmował się troskliwie spadkodawcą (mimo że wcześniej spalił mu dom, w akcie zemsty za przepędzenie nastoletniej miłości), jest raczej przesłanką, że do przebaczenia doszło.