Główny ekonomista Federacji Pracodawców Polskich wyliczył, jak zmienią się wypłaty zleceniobiorców po tym, gdy umowy zostaną ozusowane. Ekspert zaznacza, że choć wynagrodzenia będą niższe, zmiana przełoży się na wyższe emerytury w przyszłości. Na co powinny przygotować się osoby pracujące na umowę zlecenie?
W marcu na łamach „Bezprawnika” pisaliśmy o tym, że rząd zdecydował się na ozusowanie umów zleceń od 2023 roku. Wówczas zapis na ten temat trafił do Krajowego Programu Reform 2022/2023.
Pełne oskładkowanie umów zleceń jest jednym z kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy
Pomysł pełnego oskładkowania umów w ostatnich latach kilkukrotnie przewijał się w przestrzeni publicznej. Założenie takie zawierała zarówno Aktualizacja Planu Konwergencji wysłana kilka lat temu do Brukseli, jak i pierwotny projekt przepisów Polskiego Ładu. W obu przypadkach pomysł się jednak nie przyjął.
Rządzący powrócili do koncepcji pełnego ozusowania umów zleceń w marcu 2022 r., kiedy to odpowiedni zapis na ten temat pojawił się w KPR. Jak poinformował w ostatnich dniach serwis „Dziennik Gazeta Prawna”, ozusowanie umów zleceń stanowi jeden z celów, od których zależeć będzie uzyskanie finansowania z Unii w ramach Krajowego Planu Odbudowy. KPO wciąż czeka na akceptację. Jak informuje serwis, kluczowe głosowanie w jego sprawie ma się odbyć już w najbliższych dniach.
Ozusowanie zleceń to niższe wynagrodzenia – jak zmienią się wypłaty zleceniobiorców?
Główny ekonomista Federacji Pracodawców Polskich – Łukasz Kozłowski policzył, jak zmienią się wypłaty zleceniobiorców po ozusowaniu umów.
W przypadku najniższych wynagrodzeń (3000 zł brutto), nic się nie zmieni, ponieważ umowy na kwoty nieprzekraczające pensji minimalnej, są już oskładkowane. „BI”, przedstawiło wyliczenia odpowiednio dla kwot – 5000, 10000 i 15000 zł brutto. W pierwszym przypadku, do portfela zleceniobiorcy trafi o 204 zł mniej. Przy zarobku 10000 zł brutto, będzie to 716 zł. Wypłaty osób zarabiających 15000 zł brutto zmniejszą się natomiast o 890 zł.
Choć zmiany wiążą się z niższymi zarobkami zleceniobiorców i jednocześnie wyższymi składkami pracodawców, zarówno przez eksperta, jak i organizacje przedsiębiorców, są one oceniane pozytywnie. Ich zdaniem oskładkowanie zleceń podreperuje narastający problem niskich emerytur, a także przyczyni się do wyrównania konkurencyjności umowy zlecenia z innymi formami pracy.
Organizacje przychylają się do zmian, jednak wysuwają one postulat o to, aby nie przeprowadzać ich zbyt szybko. Zdaniem ekonomistów najpierw konieczne jest ustabilizowanie inflacji. Inaczej może grozić nam destabilizacja rynku. Apelują jednocześnie do rządu o to, by wzrost kosztów pracy nie był zbyt duży. Konfederacja Lewiatan zaproponowała w tym celu na przykład rozwiązanie w postaci obniżenia składek w przypadku umów o pracę.