Dyskusja o ozusowaniu wszystkich umów zleceń trwa już od dłuższego czasu. Rządzący sygnalizowali, że mogą zdecydować się na taki krok. Teraz wiele wskazuje na to, że całkowite ozusowanie umów zleceń już w 2023 r. jest coraz bardziej prawdopodobne.
Ozusowanie umów zleceń w 2023 r. Jest zapis w Krajowym Programie Reform
Jak informuje prawo.pl, rządzący powrócili do planu ozusowania wszystkich umów zleceń. Pierwotnie ten pomysł miał wejść w życie jeszcze w ramach przepisów wprowadzających rozwiązania w ramach Polskiego Ładu, jednak wtedy rząd wycofał się z tej koncepcji. Jak widać jednak – nie na długo. Pomysł trafił bowiem do Krajowego Programu Reform 2022/2023. Dokument miał trafić do uzgodnień, konsultacji i opiniowania. Otrzymali go również partnerzy społeczni.
Jak napisano w dokumencie, do którego dotarł portal, celem reformy ma być „ograniczenie segmentacji rynku pracy”. Miałoby to być możliwe dzięki zwiększeniu ochrony socjalnej wszystkich osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych. Zwiększenie tej ochrony miałoby z kolei polegać po prostu na objęciu tych umów składkami na ubezpieczenia społeczne – niezależnie od osiąganych przychodów. Jak można przeczytać w dokumencie, to z kolei przyczyniłoby się do uporządkowania systemu ubezpieczeń społecznych i uszczelnienia zasad podlegania tym ubezpieczeniom. Dodatkowo miałaby się również zwiększyć ochrona ubezpieczeniowa i przyszłe świadczenia długoterminowe. Co być może najistotniejsze – w dokumencie zawarto zapis, zgodnie z którym planowane rozwiązania – czyli ozusowanie wszystkich umów zleceń – zostaną wdrożone w 2023 r. (a dokładniej – już w I kw.). Prawdopodobnie rząd chce zatem wprowadzić zmiany od 1 stycznia przyszłego roku.
Skutek ozusowania wszystkich umów zlecenia łatwo przewidzieć – najbardziej poszkodowane będą osoby, które np. pracują na etacie, a w ramach umowy zlecenia tylko dorabiają do pensji. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, ich dochód z takiej umowy będzie niższy. Dotyczy to również osób, które pracują na podstawie kilku umów zlecenia.
Stracą też studenci, ubezpieczenie chorobowe może stać się obowiązkowe
To jednak tylko jedna potencjalna konsekwencja wprowadzenia pełnego oskładkowania umów zleceń. Jak zwraca uwagę dr Antoni Kołek z Instytutu Emerytalnego, na razie nie są znane szczegóły planowanej reformy, jednak prawdopodobne jest, że pełne oskładkowanie będzie oznaczać również wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego. Na zmianach straciliby również studenci, którzy będą musieli zapłacić składki.
Chęć powrotu do koncepcji pełnego ozusowania umów zleceń – zwłaszcza w obecnym momencie – oznacza, że rządzący prawdopodobnie faktycznie (w perspektywie długoterminowej) będą chcieli zrównać opłacalność zawierania umów cywilnoprawnych z umowami o pracę. To spowodowałoby de facto likwidację tych drugich.