Wszystko wskazuje na to, że rynek nieruchomości jednak zareagował na obniżkę stóp procentowych, która miała miejsce na początku maja. Okazuje się, że już obniżka o 50 pb. była dla wielu osób impulsem do zarezerwowania mieszkania. Jeśli wyższy popyt utrzyma się, to możemy mieć wkrótce do czynienia ze sporą zmianą na rynku nieruchomości.
Rynek nieruchomości reaguje na obniżkę stóp procentowych
Mogłoby się wydawać, że pojedyncza obniżka stóp procentowych – i to na poziomie 50 pb. – nie wpłynie znacząco na rynek nieruchomości. Okazuje się jednak, że jest inaczej; z danych Otodom wynika, że w pierwszych dwóch tygodniach maja liczba rezerwacji mieszkań na rynku pierwotnym na siedmiu największych rynkach w Polsce gwałtownie wzrosła.
O jakiej skali mowa? We wspomnianym okresie średnia dzienna wyniosła 115 rezerwacji dziennie; tymczasem w kwietniu były to zaledwie 72 rezerwacje (a w marcu 67). Przyspieszyła zresztą nie tylko rezerwacja mieszkań, ale też ich sprzedaż; do 15 maja na siedmiu największych rynkach sprzedaż dzienna wynosiła średnio 137 lokali. Tymczasem od lutego do kwietnia było to średnio 126 lokali, w styczniu – 108.
Jak komentuje Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom,
Liczba rezerwacji do połowy miesiąca to efekt zarówno obniżki stóp procentowych, jak i pojawienia się nowych ofert deweloperskich, które odświeżyły zainteresowanie klientów. Same rezerwacje, choć nie są równoznaczne ze sprzedażą, mogą być forpocztą zmian i zwiastować odbicie popytu. Jeśli obecne tempo się utrzyma, sprzedaż w maju może być zauważalnie wyższa niż w poprzednich miesiącach. Niewykluczone też, że kolejne miesiące przyniosą dobre lub nawet lepsze wyniki, zwłaszcza jeśli spadek stóp okaże się początkiem dłuższego trendu
Skąd jednak pewność, że to właśnie obniżka stóp procentowych miała decydujący wpływ na decyzje zakupowe klientów? Z badania przeprowadzonego wcześniej przez Otodom aż 13 proc. osób na ścieżce zakupowej deklarowało, że obniżka stóp będzie dla nich sygnałem do sfinalizowania transakcji. Można zatem istotnie podejrzewać, że decyzja RPP faktycznie wpłynęła na zachowanie chociaż części nabywców.
Jeśli wyższy popyt się utrzyma, to możemy mieć do czynienia z kolejną zmianą na rynku nieruchomości
Ożywienie na rynku nieruchomości, jeśli okaże się krótkotrwałe, to nie powinno mieć większego wpływu na ogólną sytuację, w tym na ceny mieszkań. Jeśli jednak potrwa dłużej – na przykład pod wpływem kontynuacji cyklu obniżek czy wprowadzenia nowego programu mieszkaniowego – to może się okazać, że w ciągu najbliższych miesięcy czeka nas kolejna zmiana na rynku nieruchomości. Z obecnej stabilizacji (a nawet – minimalnych korekt) możliwe jest wtedy przejście do ponownego wzrostu cen; na razie jednak trudno oceniać, czy tak faktycznie się stanie.
