Już za kilka dni niektóre produkty zawierające plastik mogą podrożeć. Wszystko za sprawą wejścia w życie niektórych przepisów ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej oraz niektórych innych ustaw. Krótko mówiąc – już od 1 stycznia wprowadzony zostanie podatek od plastiku.
Od 1 stycznia 2024 roku wprowadzone zostanie dodatkowe obciążenie podatkowe, które ma się przyczynić (przynajmniej w teorii) do mniejszego zużycia plastiku. Polska ustawa (oraz rozporządzenie określające stawki podatku) jest wynikiem wdrażania w kraju unijnych regulacji.
Kto będzie musiał zapłacić podatek od plastiku?
Choć przyjęło się mówić o podatku od plastiku, w praktyce jest to bardziej opłata. W dodatku koszty poniosą przedsiębiorcy. Chociaż wszyscy wiemy, jak z tym jest – przedsiębiorca zapłaci więcej, tak więc podniesie cenę produktu, żeby tę stratę sobie zrekompensować, więc finalnie i tak zapłaci konsument. Oczywiście w utopijnym świecie unijne ograniczenia dotyczące stosowania jednorazowego plastiku oraz wycofania niektórych produktów z tworzyw sztucznych z obrotu zadziałałyby w ten sposób, że jednorazowe kubki plastikowe, czy plastikowe, jednorazowe pojemniki na żywność zostałyby zastąpione czymś innym, co krócej się rozkłada i ma mniej szkodliwy wpływ na środowisko. Jednak znając życie, skończy się tak z jednorazówkami w sklepach. I tak wszyscy je bierzemy, tylko teraz płacimy za nie kilkadziesiąt groszy.
Za co i ile zapłacą przedsiębiorcy?
Podatek od plastiku będzie dotyczył sztuki produktu jednorazowego użytku, wykonanego z tworzyw sztucznych, będącego opakowaniem i nie będzie przesadnie wysoki. Przedsiębiorcy zapłacą:
0,20 zł – w przypadku kubków na napoje, w tym ich pokrywek i wieczek,
0,25 zł – w przypadku pojemników na żywność, w tym pojemników takich jak pudełka, z pokrywką lub bez, stosowanych w celu umieszczania w nich żywności, która jest:
a) przeznaczona do bezpośredniego spożycia, na miejscu lub na wynos,
b) zazwyczaj spożywana bezpośrednio z pojemnika oraz
c) gotowa do spożycia bez dalszej obróbki, takiej jak przyrządzanie, gotowanie czy podgrzewanie
w tym pojemników na żywność typu fast food lub na inne posiłki gotowe do bezpośredniego spożycia, z wyjątkiem pojemników na napoje, talerzy oraz paczek i owijek zawierających żywność.
Mówiąc bardziej ludzkim językiem, przedsiębiorcy zapłacą na przykład za plastikowy kubek na napój, w którym dostaniemy colę, czy też za plastikowe pudełko, w którym zostanie przywieziony nasz obiad. Zapłacą również za plastikowe pudełko, w którym znajduje się gotowe do spożycia sushi (bardzo często znajdujące w ofercie popularnych dyskontów), ale nie zapłacą już za plastikowy pojemnik, w którym znajduje się danie na bazie makaronu, do którego trzeba dodać sos (znajdujący się w innej przegrodzie) i produkt podgrzać.