Czy kara za wyrzucanie śmieci do cudzego śmietnika jest możliwa? Jak przekonał się pewien mieszkaniec Gorzowa, jak najbardziej. Za taką praktykę został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych. Dlaczego?
Kara za wyrzucanie śmieci do cudzego śmietnika
Na internetowym portalu „Radia Gorzów” czytamy, że pewien gorzowianin dostał surową karę za wyrzucanie śmieci do cudzego śmietnika. Mężczyzna podjechał busem pod nieswoją altanę śmietnikową i podrzucił tam całkiem sporą ilość śmieci. Jak tłumaczy miejscowy komendant straży miejskiej, Andrzej Jasiński, chodziło nawet o kilka metrów sześciennych odpadów.
Komendant tłumaczy, że takie zachowanie traktowane jest jako zaśmiecanie miejsca publicznego. Z portalu „Radia Gorzów” dowiadujemy się także, że gorzowianin został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych. Intuicyjnie wydawać się może, iż takie działanie faktycznie jest nielegalne. Fakt, że mężczyznę ukarano i nagłośnienie tego w lokalnych mediach wydaje się potwierdzać, że kara za wyrzucanie śmieci do cudzego śmietnika jest jak najbardziej realna.
Ja bym mimo wszystko zastanowił się nad tym, na jakiej podstawie mężczyznę ukarano. Komendant mówił o „zaśmiecaniu miejsca publicznego”, czyli – wnioskuję – o wykroczeniu z art. 145 Kodeksu wykroczeń. Ten przepis stanowi, że:
Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Aby zrozumieć, o co chodzi w powyższym wykroczeniu, trzeba wyjaśnić pojęcia „zanieczyszczenia”, „zaśmiecenia” oraz „miejsca dostępnego dla publiczności”. Przykłady wskazane powyżej nie stanowią katalogu zamkniętego z uwagi na użycie stwierdzenia „w szczególności”.
O co chodzi w wykroczeniu zaśmiecania?
Miejsce dostępne dla publiczności to inaczej miejsce publiczne, czyli dostępne dla nieograniczonej ilości osób, na które da się dostać bez przeszkód, w szczególności z uwagi na brak zabezpieczeń. Zamknięta altana śmietnikowa w mojej ocenie nie do końca stanowi miejsce ogólnodostępne, ale otwarta, pozbawiona drzwi i zamka – jak najbardziej. Mimo wszystko trudno uznać, że wyrzucanie śmieci do śmietnika stanowi zaśmiecanie.
Tym bardziej, że istnienie takiego wykroczenia ma na celu zabezpieczenie walorów estetycznych czy środowiskowych miejsc publicznych. Tak też wyrzucenie śmieci w miejscu publicznym, na przykład w parku, ale do kubła na śmieci, nie będzie wykroczeniem.
Inną sferą jest zaśmiecanie terenu prywatnego, które karane jest przez art. 154 §2 k.w. (grzywna do 1000 zł albo kara nagany). Być może w tym kontekście dopatrzono się wykroczenia, choć nie przekonuje mnie możliwość uznania, że wrzucenie śmieci choćby do cudzego pojemnika stanowi wykroczenie zaśmiecania.
Podobne rozumowanie można znaleźć w innych opracowaniach. Nieco dziwi mnie przykład z Gorzowa, bo powszechnie uznaje się, że wyrzucanie śmieci do cudzego śmietnika wykroczeniem nie jest. W takim wypadku w mojej ocenie pozostaje jedynie dochodzenie roszczeń na gruncie prawa cywilnego, skoro ktoś przecież za wywóz śmieci płaci.