Masz kartę z serduszkiem WOŚP od Pekao? Po 1 grudnia może przestać działać

Finanse Dołącz do dyskusji (48)
Masz kartę z serduszkiem WOŚP od Pekao? Po 1 grudnia może przestać działać

Serduszka WOŚP były długo uznawane za jeden z najbardziej bezpretensjonalnych symboli w Polsce. Cóż, dziś już tak nie jest. Wiele wskazuje na to, że kolejnym przeciwnikiem serduszek jest Bank Pekao. Karty WOŚP mają przestać działać 1 grudnia – nawet jeśli nie stracą do tego czasu ważności.

Już od dłuższego czasu wiadomo, że „znacjonalizowanemu” bankowi Pekao jakoś nie po drodze z fundacją Jerzego Owsiaka. Bank Pekao S.A. już od dawna nie wydaje już kart z serduszkiem WOŚP – umowa się „skończyła”, a organizacja Owsiaka nawiązała współpracę z mBankiem. To właśnie ta instytucja wydaje teraz karty WOŚP. Jednak Bank Pekao postanowił zaskoczyć wszystkich – karty WOŚP będą lada moment nieaktywne, nawet jeśli termin ich ważności będzie nadal obowiązywał.

Karty WOŚP zostaną zablokowane. Ostra decyzja Pekao

Serwis Inn Poland podał, że zaskoczeni posiadacze kart z serduszkiem zaczęli dostawać lakoniczne powiadomienia, że będą działały one tylko do końca listopada. Potem już płacić nimi można nie będzie.

Klienci banku pewnie są przeszczęśliwi – chcieli pomóc tylko WOŚP, a czeka ich wymiana kart. I to w trybie pilnym. Co na to bank? Zgodnie z zasadami PR polskiej władzy mówi, że nic się nie dzieje – i zbytnio nie bawi się w długie komunikaty.

Rozwiązanie umowy w zakresie sponsoringu pociąga za sobą także zaprzestanie używania znaku graficznego WOŚP na kartach Banku Pekao SA – napisał tylko bank na swoim koncie na Twitterze.

Zablokowane karty WOŚP. Są dwie możliwości

O co chodzi? Przecież logika nakazywałaby pozwolenie na korzystanie z kart z serduszkiem. Komu by niby miało to przeszkadzać? Być może oczywiście sprawy komplikuje tu sama organizacja Owsiaka. Może obraziła się na bank, który już nie był chętny do finansowania inicjatywy. I WOŚP mógł po prostu zażądać w trybie pilnym wycofania swojego logo z kart. Mogło tak być – ale jeśli tak, to bank powinien o tym po prostu poinformować. WOŚP to nie jest jakaś tam firma czy organizacja – to charytatywna potęga, na którą łożą miliony Polaków. Jeśli więc WOŚP jednocześnie komplikuje życie zwykłym posiadaczom kart, to powinniśmy się o tym po prostu dowiedzieć.

Jednak jeśli takiego komunikatu nie ma, to można przyjąć, że bardziej prawdopodobna jest inna wersja – że to bank utrudnia życie swoim klientom, którzy postawili na karty WOŚP. Nie jest tajemnicą, że to rząd rozdaje teraz karty w Pekao, a jeszcze bardziej oczywistą sprawą jest to, że rządowi nie po drodze z Owsiakiem i jego fundacją.

To już znacznie poważniejsze – bo to by znaczyło, że bank wyżywa się na klientach, którzy wsparli WOŚP. I to tylko dlatego, że nie po drodze mu z nielubianym liderem organizacji. Jak na dłoni tu widać, dlaczego przejmowanie banków przez państwo, nawet niekoniecznie za złotówkę, jest tak fatalnym rozwiązaniem.