Obecnie dzieci dorastają (przynajmniej w niektórych aspektach) zdecydowanie szybciej. Widać to na zdjęciach, gdzie możemy pomylić 14-latkę z dorosłą kobietą. Widać to również po zachowaniach i problemach, z jakimi obecnie muszą borykać się rodzice. Jednym z takich problemów jest zbyt szybkie rozpoczęcie aktywności seksualnej przez dzieci.
O tym, że seks poniżej 15. roku życia jest „nielegalny” wiedzą raczej wszyscy (co nie zmienia faktu, że część osób nie stosuje się w tym zakresie do obowiązujących przepisów). Jeżeli więc dojdzie do zbliżenia osoby dorosłej i 14-letniego dziecka, wyczerpane zostaną znamiona przestępstwa opisanego w art. 200 kodeksu karnego (seksualne wykorzystanie małoletniego), a osobie, która dopuściła się współżycia z osobą poniżej 15. roku życia, grozi kara pozbawienia wolności, nawet do lat 15. Co jednak, jeżeli seks uprawia z sobą dwoje 14-latków?
Brak przepisów penalizujących współżycie dwóch małoletnich
Osoby poniżej 15. roku życia nie mogą więc obcować płciowo. Przynajmniej z osobami starszymi (idea prawodawcy zapewne była taka, żeby nie tylko ochronić dzieci przed wykorzystaniem seksualnym przez starsze od nich osoby, ale również, aby współżycie nastolatków nie zaczynało się zbyt szybko, jednak w tym drugim przypadku pojawia się problem), bo jeżeli seks uprawiało dwoje 14-latków, żadne z nich nie może odpowiadać za swój czyn karnie (przypominamy, że kodeks karny jest stosowany w przypadku osób, które ukończyły 17 lat, w wyjątkowych przypadkach może być zastosowany do 15-latków, a w przypadku zabójstwa również w sprawie 14-latka).
Warto zwrócić uwagę, że aby odpowiadać karnie za seksualne wykorzystanie małoletniego trzeba mieć ukończone 17 lat – wtedy zostaną zastosowane przepisy kodeksu karnego (art. 200 kk nie jest przypadkiem, kiedy granica wieku sprawcy została obniżona), sytuacje takie normuje jednak ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. Prawdziwy problem prawny pojawia się, gdy żaden z uczestników stosunku płciowego nie osiągnął magicznej bariery 15 lat.
W takim przypadku obie osoby są zasadniczo ofiarami i sprawcami (chociaż ciężko mówić o sprawstwie, skoro nie można zastosować przepisów kodeksu karnego, jednak z pewnością można mówić o czynie nieodpowiednim, społecznie napiętnowanym itp.). W tej sytuacji pojawia się pogląd, że dobrowolna aktywność seksualna (nawet w młodym wieku) nie stanowi przestępstwa. Nie oznacza to jednak, że na takie zachowania jest przyzwolenie – wobec dzieci, które współżyją przed 15. urodzinami, mogą zostać wyciągnięte inne konsekwencje.
Kurator zamiast prokuratora
Pojawiają się dyskusje, czy dobrowolna aktywność seksualna w młodym wieku jest przejawem demoralizacji, czy nie. Oczywiście, każdy człowiek w innym momencie osiąga dojrzałość płciową, a w jeszcze innym emocjonalną (a tylko dojrzałość płciowa, połączona z dojrzałością emocjonalną mogą zagwarantować, że współżycie będzie bezpieczne), jednak zbyt szybkie rozpoczęcie aktywności seksualnej może prowadzić do problemów. Pojawiają się jednak głosy, że art. 200 kodeksu karnego nie ma chronić dzieci przed współżyciem, a przed nierządem (z czym można polemizować, patrząc chociażby na przepisy dotyczące obowiązku szkolnego. Współżycie wiąże się z możliwością zajścia w ciążę, a ciężko jest jednocześnie realizować obowiązek szkolny i zostać matką), jednak obecnie przeważa teza, że późniejsza inicjacja seksualna jest dla psychiki małoletnich korzystniejsza.
Niezależnie od tego, jakie przeważają poglądy, gdy aktywność seksualna dwojga 14-latków zostanie wykryta (i pechowo stworzy jeszcze jakieś problemy, jak na przykład ciąża, obrażenia związane z odbyciem stosunku, czy problemy psychiczne), sprawą może zająć się sąd rodzinny. Co grozi dzieciom? Wszystko zależy od ich faktycznego poziomu demoralizacji.
Jeżeli uczestnicy stosunku płciowego nie są zdemoralizowani – nie sprawiają innych problemów wychowawczych, dobrze się uczą i w dodatku nie doszło do stosunku płciowego, a do innej czynności seksualnej, sąd może udzielić upomnienia, zobowiązać do odpowiedniego zachowania (bądź zaniechania pewnych zachowań), czy też nakazać uczestnictwo w określonych zajęciach (o charakterze szkoleniowym, terapeutycznym lub wychowawczym).
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku osób, które sprawiają liczne problemy wychowawcze – np. uchylają się od realizowania obowiązku szkolnego, mają kontakt z używkami itp. W takich przypadkach sąd może zadecydować o ustanowieniu nadzoru nad rodziną, skierować do ośrodka kuratorskiego, czy nawet orzec o umieszczeniu w zakładzie poprawczym.
Sprawy nieletnich, którzy zbyt szybko rozpoczęli aktywność płciową, rzadko jednak trafiają na wokandę – ze względu na dobro małoletnich (sama sprawa byłaby zapewne niezwykle krępująca dla zainteresowanych).