Gdyby akcja filmu „Kaliber” miała miejsce w Polsce, to bohater, który zabił dwie osoby, mógłby nie ponieść odpowiedzialności karnej (kazus myśliwego)

Codzienne Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (425)
Gdyby akcja filmu „Kaliber” miała miejsce w Polsce, to bohater, który zabił dwie osoby, mógłby nie ponieść odpowiedzialności karnej (kazus myśliwego)

Niemalże w każdym akademickim podręczniku do nauki prawa karnego materialnego znaleźć można tzw. kazus myśliwego. Ów motyw występuje również w filmie „Kaliber”, który miał premierę w zeszłym roku na platformie Netflix. Uwaga, będą spoilery. Jeżeli zamierzasz obejrzeć ten film, to zostaw sobie ten artykuł na deser. Produkcja jest naprawdę warta obejrzenia.

Film opowiada historię dwóch przyjaciół: jeden jest pasjonatem myślistwa, drugi z kolei jedynie w ramach rozrywki godzi się na udział we wspólnym polowaniu. Dzień przed polowaniem mężczyźni piją alkohol, a także zażywają inne środki. Następnego ranka, wybierają się wspólnie na polowanie.

Kazus myśliwego

Mniej doświadczony w polowaniach mężczyzna, któremu bardziej zaawansowany kolega jedynie udziela broni, próbuje zastrzelić jelenia. Zwierzę stoi nieruchomo, toteż bohater nie ma problemu z wycelowaniem. Niespodziewanie, niemalże w chwili oddania strzału, zwierzę podnosi głowę, a kula dosięga dziecko, które nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności znajdowało się za zwierzęciem. Mężczyzna, który oddał strzał, natychmiast podbiegł do dziecka — niestety, poniosło ono śmierć na miejscu. Niedługo później na miejscu zdarzenia znalazł się ojciec chłopca, który zszokowany podniósł leżący nieopodal karabin, odrzucony przez strzelającego.

Stojący kilkadziesiąt metrów dalej drugi bohater, widząc, że jego przyjaciel stoi bezbronny, a naprzeciwko niego znajduje się mężczyzna z bronią, oddał strzał, skutkiem czego zginął również ojciec dziecka. Niedługo po zdarzeniu mężczyźni wybrali się nocą na miejsce tragedii, aby ukryć ciała.

Ostatecznie sprawcy śmierci ojca i syna zostali „obywatelsko zatrzymani” przez miejscową ludność, będącą zarazem rodziną tragicznie zmarłych. Początkowo zamierzali oni samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość, jednak ostatecznie zdecydowali się na darowanie życia jednemu z nich, który nie naraził się miejscowym tak bardzo (jest on postacią mniej negatywną — od początku chce się do wszystkiego przyznać i wzbrania się przed działaniami, mającymi na celu zatarcie śladów zdarzenia). Darowanie życia oznaczało jednak pewien układ: mężczyzna, który omyłkowo zastrzelił dziecko, mając broń przystawioną do głowy, musiał zastrzelić swojego przyjaciela, który znacznie bardziej naraził się miejscowym.

Bohater pomimo początkowego wahania strzela do swojego przyjaciela i powoduje jego śmierć.

Błąd co do faktu

Czytając powyższe syntetyczne streszczenie fabuły filmu, najpewniej od razu pojawia się pewność nielegalności każdego z powyższych czynów. Zarówno pierwszy, jak i drugi mężczyzna spowodował śmierć człowieka. Zbezcześcili również ciała ofiar, a także czynili wszelkie kroki, mające na celu uniknięcie odpowiedzialności. Co jest niezwykle ciekawe, całkowicie poważnie można by się zastanawiać nad tym, czy mężczyzna, który przeżył (i zastrzelił przyjaciela), mógłby nie ponieść żadnej odpowiedzialności, a przynajmniej odpowiedzialności za pozbawienie życia.

Po pierwsze, zastanowić się należy, czy można ukarać myśliwego, celującego do zwierzęcia za to, że zastrzelił człowieka. Jest to akademicki kazus myśliwego i dotyczy błędu co do okoliczności, stanowiącej znamię czynu zabronionego (error facti). Jest to okoliczność uchylająca bezprawność czynu i można ją zastosować właśnie w takich przypadkach.

Błąd co do faktu odnosi się jedynie do przestępstw nieumyślnych, w tym wypadku do nieumyślnego spowodowania śmierci. W przypadku przestępstw umyślnych wystarczy zastosowanie art. 9 § 1 Kodeksu karnego. Ów błąd polega na tym, że sprawca jest przekonany, iż oddaje strzał do zwierzęcia. Instytucja ta zastosowanie ma jednak jedynie w wypadku błędu usprawiedliwionego, co w przypadku niedoświadczonego, a tym bardziej nieposiadającego odpowiednich uprawnień myśliwego, może być niezwykle trudne do wykazania, albo wręcz niemożliwe.

Stan wyższej konieczności

Zastrzelenie ojca dziecka, dzierżącego broń, wycelowaną w drugiego człowieka, nakazują myśleć o ewentualnym działaniu w stanie wyższej konieczności. Jest to również okoliczność kontratypowa, tj. wyłączająca bezprawność czynu (ale czasami tylko winę).

Stan wyższej konieczności, aby mógł zaistnieć, wymaga spełnienia kilku przesłanek

  • działanie w celu uchylenia niebezpieczeństwa
  • niebezpieczeństwo musi być bezpośrednie
  • musi ono grozić dobru chronionemu prawem, a niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć
  • dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego

Zgodnie z przepisami można poświęcić życie, w celu ratowania innego życia. Będzie to jednak okoliczność uchylająca winę, a nie bezprawność, ze względu na równą wartość dóbr prawnie chronionych. W odniesieniu do przedstawionej w filmie sytuacji warto również rozważyć instytucję błędu co do kontratypu, który również mógłby mieć zastosowanie — w zależności od punktu widzenia.

Podobnie sytuacja ma się do finałowej sceny, w której to jeden z bohaterów strzela do którego. Okoliczności przekonują wręcz widza, że w wypadku nieoddania strzału, oboje straciliby życie.

Oczywiście do analizy filmowych przypadków należy podchodzić z ogromnym dystansem. Warto jednak pamiętać, że polityka karna nie oznacza bezwzględnego karania za spowodowanie skutku, ale konkretne, zawinione działanie. To, co z pozoru może wydać się czynem bezprawnym, może być zgodnie z prawem uznane za działanie, które nie nosi znamion przestępnego.