Jeszcze do niedawna nie wiadomo było, czy Kredyt na start w ogóle zostanie uruchomiony. Teraz natomiast ze strony rządzących padają konkretne daty startu nowego programu dopłat do kredytów. Czy to oznacza, że potencjalni beneficjenci (i deweloperzy) mogą już zacierać ręce? Niekoniecznie.
Kiedy ruszy Kredyt na start? Wiceminister podał konkretną datę
Jeszcze na początku roku uruchomienie Kredytu na start wydawało się pewne; później jednak ze strony rządzących pojawiły się wypowiedzi sugerujące, że rząd może porzucić pomysł wprowadzenia nowych dopłat do kredytów. Niedługo po wyborach do Parlamentu Europejskiego nowy minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zabrał jednak głos i potwierdził, że rząd dąży do uruchomienia Kredytu na start. Zapowiedział wtedy, że program mógłby wystartować na początku 2025 r.
Teraz wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak poinformował, że projekt przepisów jest już procedowany i w ciągu najbliższych tygodni zostanie skierowany do Stałego Komitetu Rady Ministrów. Wiceminister zdradził też, kiedy konkretnie mógłby ruszyć kredyt 0 proc.:
Wielu Polaków czeka na to rozwiązanie. Zakładamy, że projekt pojawi się w parlamencie najprawdopodobniej zaraz po wakacjach. Chcielibyśmy, żeby ustawa została przyjęta w tym roku. Planujemy wejście tych przepisów 15 stycznia.
Co istotne, wiceminister zdradził również, że Kredyt na start ma być – w przeciwieństwie do Bezpiecznego Kredytu – programem co najmniej kilkuletnim. Jak zaznaczył, rząd chce „stworzyć rozwiązanie nie doraźne, ale co najmniej czteroletnie, które ustabilizuje sytuację”. Zdaniem rządzących fakt, że program miałby funkcjonować przez kolejnych kilka lat, a dodatkowo transze środków na nowe dopłaty miałyby być uruchamiane co kwartał, zapobiegnie znaczącym wzrostom cen nieruchomości. Nie wiadomo jednak, czy taki „bezpiecznik” faktycznie okaże się skuteczny, choć część ekspertów prognozuje, że zainteresowanie Kredytem na start faktycznie będzie mniejsze niż w przypadku Bezpiecznego Kredytu.
Nie wiadomo również, jak dużym zmianom ulegną warunki programu względem pierwotnego projektu; wiceminister podkreślił jedynie, że ma wesprzeć rodziny, które nie nabyły jeszcze pierwszego mieszkania. Wydaje się jednak, że z programu nadal będą mogli skorzystać również single.
Czy to oznacza, że przyszłość programu jest przesądzona? Niekoniecznie
Warto mieć jednak na uwadze fakt, że projekt, który poprze Koalicja Obywatelska i najprawdopodobniej Polska 2050 oraz PSL, powinna poprzeć jeszcze Lewica (lub część opozycji) – a o to może być znacznie ciężej. Wydaje się jednak, że bez zapewnień ze strony koalicjanta przedstawiciele MRiT nie wypowiadaliby się tak pewnie o uruchomieniu programu.