REKLAMA
  1. Home -
  2. Technologie -
  3. Nie klikajcie w bzdury o powrocie Polski na Euro 2016 na Facebooku - to oszustwa i wyłudzenia
Nie klikajcie w bzdury o powrocie Polski na Euro 2016 na Facebooku - to oszustwa i wyłudzenia

Gorszy gatunek człowieka, facebookowi oszuści, znalazł sobie nowy sposób na "wirusowanie kont" do spamowania za pośrednictwem popularnego serwisu i wyłudzania Waszych danych osobowych. 

Maja Werner03.07.2016 19:41
Technologie

Mechanizm niby wydaje się powszechnie znany, a jednak internauci nadal bez większych problemów się na niego łapią - wystarczy odpowiednio sensacyjny nagłówek i od razu klikają bezrefleksyjnie w co popadnie. Zwykle schemat działania takich serwisów jest podobny - ukierunkowane na lokalne społeczności anonsują rzekomy artykuł o jakimś bardzo poważnym wypadku. Ewentualnie odwołują się do tekstów łamiących jakieś obyczajowe tabu, piszą, że zmarł jakiś znany polityk lub też - uwaga, będzie hit - rozdają telefony, których producent nie będzie sprzedawał, ponieważ zabrakło folijki.

Na pewno nie raz spotkaliście znajomego, który obnosił się możliwością sprawdzenia punktów karnych i że on sam ma ich już ponad 30, choć nawet przecież nie ma prawa jazdy.

REKLAMA

Oszustwa tego typu przyjmują najróżniejsze formy i celują w najróżniejsze mechanizmy. Czasem chodzi o wyłudzenie Waszych danych osobowych. Czasem o przejęcie dostępu do Waszego konta poprzez zaakceptowanie rozmaitych aplikacji. Oszustwo o Euro 2016 rozsyła się na przykład za pomocą aplikacji YouTube czy też raczej "YouTube". Potem uśpiona aplikacja może nie przejawiać żadnej aktywności tygodniami, by wreszcie - też popularny ostatnio mechanizm - zacząć masowo zapraszać naszych znajomych do rozmaitych podejrzanych grup.

A to wszystko otwiera dodatkowe możliwości przed oszustami. Za pośrednictwem grup i aplikacji publikujących w naszym imieniu posty mogą promować strony internetowe - postawione doraźnie, krótkoterminowo, bo Facebook je w końcu blokuje - wyświetlające reklamy AdSense starające się spieniężyć nagły przypływ ruchu Facebooka. Choć w ten sposób można zareklamować w zasadzie wszystko, jednakże biada nieodpowiedzialnemu wydawcy, który kupiłby reklamy u tego typu facebookowych cwaniaczków.

REKLAMA

Z tego też względu generalnie zaleca się - już przynajmniej od kilku lat - ostrożność w tym, co klikamy w internecie. Jeśli link pochodzi z domeny nie budzącej przesadnego zaufania, na dodatek cały opis wydaje się zdecydowanie zbyt sensacyjny (choć akurat ten argument pasowałby do wszystkich krajowych portali) - nie warto w nie klikać, gdyż tylko "zawirusujemy" swoje konto, uprzykrzymy życie naszym znajomym, a być może nawet wydamy swoje dane w niepowołane ręce.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi