Spodziewana listopadowa podwyżka stóp procentowych miałaby być niższa od tej październikowej
Niedawna decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych była dość zaskakująca. Głównie dlatego, że prezes NBP Adam Glapiński wcześniej zapewniał, że absolutnie nie ma takiej potrzeby. Tymczasem eksperci banku BNP Paribas są zdania, że w listopadzie czeka nas kolejna podwyżka stóp procentowych.
Prawdopodobieństwo 50 proc. niektórzy złośliwcy mogliby sprowadzić do "albo podniesie, albo nie podniesie". Co jednak najciekawsze: spodziewana podwyżka stóp procentowych może wcale nie być ostatnią. Bardziej drastyczne posunięcia mogłyby wystąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wówczas stopy procentowe mogłyby wzrosnąć o kolejne 75 punktów bazowych.
Ostrożność Rady Polityki Pieniężnej po listopadzie analitycy wiążą ze spodziewanym pogorszeniem sytuacji epidemiologicznej kraju. Wiele jednak zależy, jak będzie się kształtowała liczba zachorowań w miesiącach zimowych.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Kolejna podwyżka stóp procentowych wcale nie musi oznaczać ograniczenia drożyzny w sklepach
Warto wspomnieć, że podwyżka stóp procentowych w listopadzie to wcale nie wymysł BNP Paribas. Nie tak dawno temat poruszali także eksperci Banku Pekao. Ci starali się przewidzieć sposób myślenia i głosowania ze strony poszczególnych członków RPP. Z ich analiz wynika, że część z nich jest zwolennikami kontynuacji podwyżek stóp procentowych. BNP Paribas zauważa z kolei rosnącą "wrażliwość inflacyjną" z ich strony.
Pytanie jednak brzmi, czy kolejna podwyżka stóp procentowych rzeczywiście przyniesie najbardziej pożądany skutek w postaci ograniczenia inflacji? To w końcu przez ten wskaźnik od dłuższego czasu nawoływano do interwencji ze strony RPP. Inflacja przekłada się bowiem na szalejącą w Polsce drożyznę. Analitycy BNP Paribas są sceptyczni co do możliwości jej szybkiego zniwelowania.
Bank przewiduje, że w długim okresie stopy procentowe wzrosną do poziomu wyższego, niż przed pandemią. Zakłada również, że negatywny wpływ pandemii koronawirusa na gospodarkę utrzyma się do końca przyszłego roku.
Skąd jednak dość spore niepewności w szacunkach analityków? Dużą niewiadomą jest kwestia polityki gospodarczej państwa, wiążącą się głównie z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Kolejnym takim czynnikiem są pieniądze z Unii Europejskiej na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Dopiero jasność w tych kwestiach pozwoli precyzyjniej przewidywać politykę RPP w sprawie stóp procentowych.