Coraz więcej wskazuje na to, że już na początku przyszłego roku wyczerpie się limit środków przeznaczonych na Bezpieczny Kredyt na 2024 r. To jednak nie wszystko – niewykluczone, że będzie to definitywny koniec Bezpiecznego Kredytu.
Koniec Bezpiecznego Kredytu. Program może zostać całkowicie zamknięty
Już od dłuższego czasu eksperci ostrzegają, że na początku przyszłego roku (w pierwszych dnia lub tygodniach 2024 r.) nabór wniosków zostanie zamknięty – pierwsze prognozy na temat tego, że limit środków na Bezpieczny Kredyt zostanie wyczerpany bardzo szybko, pojawiły się pod koniec września. Zgodnie z przepisami nabór wniosków musi bowiem zostać wstrzymany w momencie, gdy na dany rok zostanie wykorzystanych 90 proc. przewidzianych pieniędzy lub 75 proc. zabudżetowanych na kolejny rok (a na 2024 zabudżetowano na razie 941 mln zł). To oznacza natomiast, że w 2024 r. nabór wniosków zostanie wstrzymany po osiągnięciu progu niewiele ponad 830 mln zł. Zdaniem ekspertów zbliżamy się powoli do tej kwoty.
Zakładając zatem, że nabór wniosków na rok 2024 zostanie zamknięty na początku 2024 r., to czy osoby chcące skorzystać z programu (ale jednocześnie na razie wstrzymujące się z zakupem nieruchomości) będą mogły liczyć na możliwość wnioskowania o Bezpieczny Kredyt w 2025 r.? A może przyszły rząd zdecyduje się wprowadzić obiecywany wcześniej kredyt 0 proc.?
Po pierwsze, szansa na to, że będzie można otrzymać kredyt na jeszcze bardziej preferencyjnych warunkach, jest niewielka. Raczej nie będzie kredytu 0 proc. – w umowie koalicyjnej nie znalazł się odpowiedni zapis, choć oczywiście Koalicja Obywatelska będzie mogła samodzielnie złożyć taki projekt (mało prawdopodobne jednak, by znalazła dla niego wystarczające poparcie). Co gorsze, możliwy jest definitywny koniec Bezpiecznego Kredytu – i całkowite zamknięcie programu.
Nowy rząd może wycofać się z programu. Z kilku powodów
Jak ocenia Adam Czerniak z Polityki Insight, kierownik Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH w rozmowie z TVN24 Biznes, nowy rząd może całkowicie wycofać się z programu. Po pierwsze – dlatego że najprawdopodobniej w 2024 r. i tak nie będzie można skorzystać z Bezpiecznego Kredytu. Po drugie, kolejnym czynnikiem mogącym przemawiać za zakończeniem programu są jego skutki – czyli duże wzrosty cen nieruchomości, które można było zaobserwować w ostatnich miesiącach. Dodatkowo jak wskazuje Czerniak, z programu skorzystali głównie… najbogatsi Polacy – dane z BIK pokazują bowiem, że wiarygodność kredytowa osób, które skorzystały z programu, jest średnio znacznie lepsza niż wiarygodność pozostałych kredytobiorców hipotecznych. A założeniem programu było wsparcie w zakupie pierwszej nieruchomości osób, które do tej pory nie mogły sobie na to pozwolić.
Nie można też zapominać o tym, że Bezpieczny Kredyt to również obciążenie dla państwa – które w razie utrzymania programu rosłoby z każdym rokiem.
Możliwe zatem, że z Bezpiecznym Kredytem faktycznie lepiej się pospieszyć – i to nie tylko ze względu na prawdopodobne zamknięcie naboru wniosków na początku przyszło roku.