W kampanii wyborczej Platforma Obywatelska obiecywała, że zamiast Bezpiecznego Kredytu (oprocentowanego na poziomie 2 proc.) wprowadzi kredyt 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania. Okazuje się jednak, że z tej obietnicy nowy rząd może zrezygnować – nie wspomniano o niej bowiem w podpisanej właśnie umowie koalicyjnej.
Nie będzie kredytu 0 proc. A przynajmniej tak wynika z umowy koalicyjnej
Teoretycznie to Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta misję stworzenia rządu – wiadomo już jednak, że to mu się nie uda. W międzyczasie nie próżnuje nowa koalicja składająca się z ugrupowań obecnej opozycji (z wyjątkiem Konfederacji i, jak się okazuje, Razem, które nie wejdzie do nowego rządu, ale zagłosuje za wotum zaufania dla Donalda Tuska). Dziś jej przedstawiciele podpisali umowę koalicyjną. Znana jest też już jej treść, która zawiera m.in. zobowiązania liderów partii przyszłej koalicji, jeśli chodzi o kwestie programowe.
W umowie koalicyjnej poruszono zarówno kwestie bezpieczeństwa, porządku prawnego, budżetówki, ochrony zdrowia, edukacji, praw kobiet, świadczeń dla rodzin, wsparcia dla pracowników czy dla przedsiębiorców. Poruszona została też kwestia mieszkań – i to powinno być szczególnie interesujące dla tych, którzy wstrzymywali się z wzięciem kredytu czekając na obiecany przez Platformę kredyt 0 proc. Istnieje bowiem spore ryzyko, że nowy rząd nie wprowadzi takiego rozwiązania.
Na to, że prawdopodobnie nie będzie kredytu 0 proc., wskazuje brak zapisu o preferencyjnym kredycie. Teoretycznie większość zapisów umowy jest dość ogólna, jednak można z nich wywnioskować, które zobowiązania będą realizowane przez nowy rząd, a które prawdopodobnie zostały ostatecznie odrzucone. W kwestii mieszkalnictwa zapisano bowiem, że koalicja podejmie działania mające na celu przede wszystkim zwiększenie dostępności mieszkań. Jak można przeczytać w tekście umowy opublikowanej przez Onet,
Strony Koalicji stworzą warunki dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych. Państwo będzie też wspierać samorządy w remontach pustostanów na cele mieszkaniowe.
Tym samym wszystko wskazuje na to, że w pierwszej kolejności nowy rząd zajmie się raczej zwiększeniem podaży – i to nie w kontekście mieszkań deweloperskich. Oczywiście nie jest wykluczone, że kredyt 0 proc. w końcu zostanie wdrożony – najprawdopodobniej nie jest to jednak obecnie priorytet nowego rządu.
Osoby, które czekały na kredyt 0 proc., lepiej niech wnioskują o Bezpieczny Kredyt
Z pewnością jest grono osób, które miało nadzieję na kredyt 0 proc. na zakup nieruchomości – i z tego względu odpuściło złożenie wniosku o Bezpieczny Kredyt. W tym momencie jednak dalsze czekanie wydaje się nieuzasadnione – zwłaszcza że limit środków na rok 2024 w ramach programu BK 2 proc. może zostać wyczerpany w pierwszych tygodniach nowego roku.