To prawdopodobnie koniec z jednolitymi opłatami za śmieci dla wszystkich mieszkańców
Rząd planuje gruntowną nowelizację tak zwanej ustawy czystościowej, która ma radykalnie zmienić zasady naliczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Dzięki zmianom w prawie system ma stać się bardziej elastyczny, przejrzysty i sprawiedliwy. Ma to być odpowiedź na wieloletnie postulaty zgłaszane przez samorządy i mieszkańców, którzy wskazywali na sztywność obecnych przepisów i brak narzędzi do skutecznego egzekwowania obowiązków.
Co zatem ma się zmienić w praktyce? Najważniejszą z planowanych zmian jest uelastycznienie sposobu naliczania opłat. Projekt zakłada, że gminy zyskają możliwość różnicowania stawek w oparciu o dwa nowe kryteria - masę wytworzonych odpadów oraz jakość ich segregacji. W praktyce oznacza to potencjalne odejście od ryczałtowych opłat uzależnionych od zużycia wody czy powierzchni mieszkania na rzecz systemu, w którym mieszkańcy płaciliby za rzeczywistą ilość śmieci, które produkują. Zdaniem autorów projektu, ma to zachęcić Polaków do bardziej świadomej konsumpcji i dokładniejszej segregacji.
Co istotne, nowelizacja przewiduje również poszerzenie katalogu fakultatywnych zwolnień i ulg. Gminy będą mogły wprowadzić niższe opłaty m.in. dla osób starszych, osób z niepełnosprawnościami, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, a także dla drobnych przedsiębiorców prowadzących działalność o charakterze rzemieślniczym. Rozszerzone zostaną także możliwości uzyskania zniżki za kompostowanie bioodpadów - obejmą one również mieszkańców budynków wielolokalowych oraz właścicieli ogródków działkowych.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Zmiany w prawie mają sprawić, że system naliczania opłat będzie bardziej sprawiedliwy
Kolejnym celem nowelizacji jest uszczelnienie systemu i sprawienie, by wszyscy mieszkańcy ponosili opłaty w sposób sprawiedliwy. W tym celu projekt wprowadza kilka istotnych rozwiązań.
Po pierwsze, gminy zyskają nowe, ważne narzędzie do weryfikacji składanych przez mieszkańców deklaracji. Samorządy będą mogły wykorzystywać informacje z przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych do porównania zadeklarowanej liczby osób w gospodarstwie domowym z faktycznym zużyciem wody. Ma to ukrócić praktykę zaniżania liczby domowników w celu obniżenia opłat.
Po drugie, doprecyzowane mają zostać przepisy umożliwiające stosowanie indywidualnego rozliczania opłat w budynkach wielolokalowych, co do tej pory było prawnie skomplikowane. Projekt zakłada również wprowadzenie obowiązku składania nowej deklaracji przez właściciela nieruchomości, który dokonuje jej zbycia, co ma zapobiec powstawaniu zaległości w opłatach.
Oprócz tego projekt przewiduje także szereg innych usprawnień. Zmienione mają zostać zasady nakładania podwyższonych opłat za brak segregacji; gminy nie będą już zobligowane do wszczynania postępowania w przypadku każdego, nawet drobnego uchybienia. Rozszerzony ma być również katalog odpadów przyjmowanych w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), a także wprowadzone zostaną wymogi dotyczące minimalnej liczby takich punktów w gminie.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, rząd przyjmie projekt nowelizacji w czwartym kwartale 2025 roku. To oznacza, że nowe przepisy mogłyby zacząć obowiązywać już w przyszłym roku.