Pandemia koronawirusa spowodowała rewolucję na rynku pracy – biura pustoszeją, a spotkania biznesowe odbywają się zwykle zdalnie. Okazuje się jednak, że Polacy, zwłaszcza ci młodzi, chcą kolejnych zmian. Krótszy tydzień pracy, za to bardziej intensywny? Czemu nie!
Tradycyjny model pracy – osiem godzin w biurze z przerwą na lunch, to już raczej przeszłość. Choćby z tego powodu, że coraz częściej pracujemy z domu. Ale jak wygląda przyszłość? Na pewno pracownicy chcą zmian – i to dość radykalnych. Tak przynajmniej wynika z badania firmy ADP. A im młodszy respondent, tym potrzeba zmian jest większa.
Okazuje się, że tradycyjny, ośmiogodzinny model pracy, podoba się tylko 38 proc. Polaków. Niektórzy (32 proc. przebadanych) godziliby się nawet pracować dłużej – ale pod warunkiem wyższej pensji. 23 proc. pracowników z kolei wolałoby czterodniowy, krótszy tydzień pracy – jeśli byłoby więcej godzin pracy przez cztery dni, ale z zachowaniem „pięciodniowej” pensji.
Najbardziej zmian chcą młodsi pracownicy, w wieku 18-24 lat. Tylko 35 proc. z nich chce pracować osiem godzin. Tymczasem jeśli chodzi o grupę „55 plus”, to odsetek ten wynosi aż 54 proc.
Krótszy tydzień pracy to nie wszystko. A może częstsze wypłaty?
W Polsce standardem jest wypłata wynagrodzenia co miesiąc. Potwierdza to zresztą badanie ADP. 85 proc. badanych rozlicza się z pracodawcą właśnie w tym modelu. Nie wszystkim to się jednak podoba. 52 proc. mówi co prawda, że jest to najlepsze rozwiązanie, ale już 21 proc. wolałoby pensję co dwa tygodnie. Dla 15 proc. z kolei ideałem byłaby wypłata co tydzień.
Jak komentują autorzy badań, częstszych wypłat chcieliby przede wszystkim młodsi pracownicy – nawet nie tylko millenialsi, ale też ci z „pokolenia Z”. Czyli ci, którzy dopiero wkraczają na rynek pracy.
Widać więc, że Polacy nie mają jednej wizji tego, jak powinien wyglądać ich tydzień pracy – i jak często chcą otrzymywać wypłaty. Tym, czego jednak chcą, jest po prostu większa elastyczność pracodawców.
A autorzy badania z ADP podkreślają, że warto eksperymentować. I że firmy, które zdecydowały się na przykład na czterodniowy tydzień pracy, zwykle były zadowolone. Bo z jednej strony poprawiała się efektywność, ale z drugiej – zadowolenie samych pracowników z pracy. Pytanie, czy polscy pracodawcy są gotowi taką elastyczność im zaoferować.