Każdy kto zamawia prezent pod choinkę dopiero teraz, robi wielki błąd. Firmy kurierskie najprawdopodobniej nie wyrobią z doręczeniem na czas. Każdy kurier pracuje obecnie na granicy wytrzymałości, a mimo to są gigantyczne opóźnienia. Niezależnie od wielkości, wszystkie firmy kurierskie borykają się z tym samym problemem. Polacy kupują prezenty na ostatnią chwilę. Nawet największe sortownie paczek pękają dosłownie w szwach.
Rekordy sprzedaży powodują, że sortownie paczek są zatkane. Każdy kurier na wagę złota
Szał zakupowy trwa w najlepsze. Tak naprawdę nie osłabł od Black Friday. Sklepy internetowe notują rekordową ilość sprzedanych towarów, a firmy kurierskie i Poczta Polka nie widziały jeszcze takiej ilości paczek. Z danych sklepów internetowych i firm kurierskich wynika, że może być już za późno na zamawianie prezentów. Większość firm obsługujących przesyłki w sezonie przedświątecznym rozkłada bezradnie ręce. Uznały one, że na czas dotrą najprawdopodobniej tylko przesyłki zamówione przed 15 grudnia. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że to co wejdzie do sortowni po tym terminie, dotrze do odbiorców na czas.
2 mln przesyłek w jedną noc
Noc z 16 na 17 grudnia była przełomowa. To wtedy na wszystkie sortownie spadł grad przesyłek. Do jednej z największych, znajdującej się pod Piotrkowem, trafiło 2 mln przesyłek. Od godz. 20 do północy dojechało tu ponad trzysta tirów. Nikt. Dosłownie nikt nie spodziewał się takiego oblężenia. Tylko Poczta Polska do obsługi dodatkowego nawału przesyłek, zatrudniła dodatkowo 1300 osób. I nadal prowadzi rekrutację. Jak mówi Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej, w tym roku Polacy już 2 grudnia pobili rekord nadawania paczek. Do tej daty wysłano ich 650 tysięcy. W zeszłym roku podobna liczba pojawiła się dopiero 17 grudnia. Wedle danych pocztowców, jest to aż 80% więcej niż poza sezonem. Co ciekawe szacowali oni, że będzie o 10 % słabiej niż rok temu.
Konieczny rozwój sieci automatów oraz punktów partnerskich
Wszystkie firmy zajmujące się dostarczaniem przesyłek, już dawno zauważyły konieczność zmiany sposobu ich dystrybucji. Lekiem na sezonowe zwiększenie ilości przesyłek ma być rozbudowa sieci automatów oraz punktów partnerskich. Obecnie liderem jest InPost. Posiada on już 5 tys. paczkomatów. Poczta ukierunkowała się bardziej na stacjonarne punkty partnerskie. Mimo tego rozwój ich sieci nie nadąża za zapotrzebowaniem. Tradycyjny kurier to już za mało.
Polacy kupują prezenty w sieci i na ostatnią chwilę
Polacy coraz chętniej robią zakupy w Internecie. Wielu z nas wykorzystuje do tego wolne dni. W sieci zawsze są dni handlowe, a więc nie ma obawy, że odejdziemy z kwitkiem od zamkniętego sklepu. Łatwość dostępu do towaru, powoduje zwiększone zainteresowanie i generuje ogromną ilość przesyłek.
Trzeba też pamiętać, że szał zakupowy trwa obecnie o wiele dłużej. Obejmuje nie tylko sezon przed Bożym Narodzeniem. Powodem jest Black Friday. Ze względu na duże zainteresowanie klientów, handlowcy przeciągają go już obecnie na cały tydzień.
Na dodatek, Polacy mają tendencję do kupowania prezentów na ostatnią chwilę. Badania wykonane przez agencję Deloitte są tego najlepszym dowodem. Aż 20% ankietowanych przyznało, że o kupowaniu upominków dla najbliższych myślą dopiero w ostatnim tygodniu przed świętami.