WORD-om nie będzie opłacało się oblewanie na egzaminach na prawo jazdy.
WORD-y nie mają wśród wielu osób zbyt pochlebnej opinii, szczególnie wśród tych, którzy usilnie pragną zdać egzaminy na prawo jazdy, ale są ciągle oblewani. Praca egzaminatorów, wprowadzanie nowych, trudniejszych testów, konieczność wykonywania wielu manewrów w ruchu ulicznym, to zmora wielu kandydatów na kierowców.
Jakiś czas temu zapowiadano nowelizację ustawy, dzięki której jeszcze trudniej byłoby zdobyć upragnione prawo jazdy. Pisałem w tym tekście, między innymi, o tym, że:
Wcześniej znacznie „poprawiono” część teoretyczną, gdyż zamiast 20 dotychczasowych pytań z puli 300, pojawiła się konieczność zaliczenia 68 punktów na 74 możliwe z 32 pytań losowanych z puli 3000. Czasu na odpowiedzi jest mało, bo jedynie 25 minut na 2 części egzaminu – 20 pytań z wiedzy podstawowej i 12 pytań specjalistycznych.
Kilka miesięcy temu NIK sprawdziła działania WORD-ów i okazało się, że na oblewaniu kandydatów na kierowców urządzono sobie źródło utrzymania. Minął jakiś czas i nadciąga rewolucja, która może sprawić, że egzamin na prawo jazdy będzie można zdać bez obaw o kombinacje ze strony pracowników WORD.
WORD-y przestaną zarabiać na oblewaniu?
Skoro większość pieniędzy z opłat egzaminacyjnych trafiała do WORD-ów, a reszta do Skarbu Państwa, to po zmianie całość opłat wpływałoby do budżetu, a dopiero z tej puli WORD-om wypłacane byłyby odpowiednie środki na utrzymanie i działanie. Kolejna zmiana dotyczy wykorzystania infrastruktury ośrodków szkolenia kierowców do przeprowadzania egzaminów. Skróciłoby to kolejki oczekujących. Ostatnim z pomysłów jest losowe przypisywanie egzaminatorów do danego zdającego.
O planach Rządu poinformował Tomasz Żółciak z Gazety Prawnej.
Sądzę, że takie zmiany znacznie poprawiłyby samopoczucie kandydatów na kierowców, zdawalność, a także opinię o WORD-ach. A co sądzą o tych pomysłach nasi czytelnicy?
Wszystkie osoby, które szczęśliwie poradziły sobie już z egzaminem, ale znajdują się jeszcze na etapie przed wydaniem prawa jazdy, zachęcamy do lektury naszego tekstu autorstwa Kasi Bayer, który dość wnikliwie wyjaśnia czy w takich okolicznościach można siadać za kierownicę.