Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że powstanie specjalny legion cudzoziemski na Ukrainie. Chodzi o stworzenie oddziału ochotników gotowych walczyć z rosyjską inwazją. O ile sam zaciąg nie wydaje się specjalnie trudny, o tyle w Polsce służba w obcym wojsku wymaga zgody. Wydaje ją właściwy minister.
Ukraina zaprasza ochotników z innych państw do walki z rosyjską inwazją
Zdradziecko rozpętana wojna Rosji przeciwko Ukrainie zmusiła Kijów do sięgnięcia po drastyczne środki. Tamtejsze władze ogłosiły powstanie nowej jednostki: międzynarodowego legionu Obrony Terytorialnej. Chodzi o oddział zagranicznych ochotników gotowych walczyć z rosyjskimi najeźdźcami w obronie naszego wschodniego sąsiada. Pierwsze informacje o utworzeniu jednostki pojawiły się już w sobotę. W Internecie można znaleźć instrukcje jak się zaciągnąć.
Legion cudzoziemski na Ukrainie werbuje poprzez tamtejsze przedstawicielstwa dyplomatyczne w innych państwach. Do ukraińskiej ambasady można zadzwonić, skontaktować się z nią drogą mailową albo po prostu – stawić się w niej. Na miejscu ochotnik powinien zostać poinformowany o tym, jakie dokumenty i jakie wyposażenie będzie mu potrzebne. Następnie musi się stawić w ambasadzie, wraz z kompletem wymaganych dokumentów, celem odbycia rozmowy z attaché obrony i konsulem.
Po uzyskaniu ukraińskiej wizy trzeba jeszcze podpisać dokumenty przystąpienia do ukraińskiej Obrony Terytorialnej. Ochotnik otrzyma wówczas instrukcje jak dostać się na Ukrainę. Ostatnimi krokami będzie przekroczenie granicy i zgłoszenie się w wyznaczonym punkcie zbornym.
Nie wiadomo w tym momencie, jaką rzeczywistą popularnością cieszy się legion cudzoziemski na Ukrainie. Pewnym jest natomiast, że na ochotniczy zaciąg swoich obywateli patrzą przychylnie władze niektórych państw. Dania wprost zezwoliła swoim obywatelom na przystąpienie do jednostki. Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss również zachęcała do przystępowania do legionu. A jak wygląda sytuacja w Polsce? Tutaj ochotnikom na przeszkodzie stoją przepisy obowiązującego prawa.
By Polak mógł zasilić legion cudzoziemski na Ukrainie, musi uzyskać zgodę właściwego ministra
Podjęcie służby w obcym wojsku przez obywatela polskiego stanowi przestępstwo z art. 141 kodeksu karnego.
§ 1. Kto, będąc obywatelem polskim, przyjmuje bez zgody właściwego organu obowiązki wojskowe w obcym wojsku lub w obcej organizacji wojskowej,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Warto wspomnieć, że istnieją dwa wyjątki od tej reguły. Pierwszy jest stosunkowo oczywisty: przepis karny nie obejmuje osób z podwójnym obywatelstwem. Rzecz jasna, pod warunkiem, że służba w siłach zbrojnych obcego państwa obejmuje ten kraj, którego obywatelstwo również posiada. Musi również zamieszkiwać na jego terytorium.
Drugi wyjątek ma zastosowanie po uzyskaniu zgody ministra. Informacje o procedurze jej uzyskania znajdziemy na rządowym portalu gov.pl. Zgody udziela się na pisemny wniosek obywatela polskiego, sporządzony według wzoru i zawierający wszystkie wymagane załączniki, złożony do właściwego organu. Cywile adresują wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Byli żołnierze zawodowi korzystają z pośrednictwa właściwej Wojskowej Komendy Uzupełnień.
Istnieje poważna przeszkoda formalna do uzyskania zgody, by zasilić legion cudzoziemski na Ukrainie. Teoretycznie wniosek należy złożyć na 3 miesiące przed planowanym rozpoczęciem służby. Na ten moment nic nie wiadomo o ewentualnym rozluźnieniu wymogów przez polskiego ustawodawcę. Wymagałoby to najprawdopodobniej zmiany ustawy o powszechnym obowiązku obrony.
Co więcej, taki ochotnik musi mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej w Polsce. Udzielenie zgody, lub odmowa, następuje w drodze decyzji administracyjnej, od której przysługuje odwołanie.
Zgody nie uzyska osoba, która otrzymała kategorię wojskową „D” – ” niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju”. Automatyczna odmowa czeka także osoby posiadające w Polsce zaległości podatkowe, lub z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne lub zdrowotne. Podobnie sprawa wygląda w przypadku osób skazanych na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.