Zbliża się nowy rok – a to oznacza, że zbliża się też koniec mrożenia cen energii w obecnym kształcie. Na razie nadal nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na dalsze mrożenie cen prądu, jednak coraz bardziej prawdopodobna wydaje się likwidacja bonu energetycznego – co przyznaje wprost szef Komitetu Stałego Rządu Maciej Berek.
Likwidacja bonu energetycznego. Rząd może zdecydować się na mało popularny krok
Mimo że zbliża się końcówka roku, to nadal nie wiadomo, co rząd zamierza zrobić, jeśli chodzi o dalsze mrożenie cen energii. Obecnie obowiązująca ustawa osłonowa określa maksymalną cenę energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh. Przepisy mają obowiązywać do 31 grudnia 2024r.; nie wiadomo jednak, czy rządzący mają zamiar przedłużyć obowiązywanie osłon, czy też nie.
Niedawno w tym temacie głos zabierała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jak stwierdziła, pieniądze na mrożenie cen energii zostały częściowo zabezpieczone, a tym samym osłony – jak określiła, „w pewnym zakresie” – nadal będą funkcjonować. Jak jednak zaznaczała, rząd ma uzależnić skalę i formę pomocy od sytuacji na rynku; ten z kolei minister określiła jako „bardzo dynamiczny”. Jednocześnie – co powinno być dla wszystkich jasnym sygnałem – minister podkreśliła, że wygaszanie osłon powinno być stopniowo wygaszane.
Jakich zatem rozwiązań mogą spodziewać się Polacy? O to zapytali szefa Komitetu Rady Ministrów dziennikarze money.pl. W odpowiedzi Maciej Berek stwierdził, że
Jest duże oczekiwanie, uzasadnione wcześniejszymi etapami wsparcia, aby pomóc konsumentom energii, szczególnie tym najbardziej wrażliwym, w okresie perturbacji rynkowych, choć sytuacja na rynkach się zmienia. Kluczowe są trzy aspekty: właściwe zaadresowanie wsparcia, dostępne narzędzia oraz całkowity możliwy do udźwignięcia koszt. Z tego powodu rozmowy wciąż trwają, ale spodziewam się, że rozwiązania będą gotowe do przekazania do parlamentu w ciągu kilku dni.
Tym samym wszystko wskazuje na to, że rządzący będą kontynuowali działania osłonowe – choć być może nie na taką samą skalę jak do tej pory. To sugerowała zresztą również minister klimatu i środowiska.
Berek odniósł się również do kwestii bonu energetycznego – i jego słowa mogą już budzić znacznie mniejszy entuzjazm.
Świadczenia socjalne mają zalety, ale…
Minister, zapytany o bon energetyczny, odparł że
Wszystkie opcje są na stole, ale prawdopodobnie pójdziemy w kierunku przeciwdziałania wzrostowi cen zamiast bonu
Przyznał jednocześnie, że świadczenia tego rodzaju mają zalety (choćby jeśli chodzi o precyzyjne określenie beneficjentów), ale jedną z ich dużych wad jest koszt obsługi. Możliwe zatem, że pewne działania osłonowe, jeśli chodzi o ceny energii, będą kontynuowane przez rząd – ale już z wyłączeniem bonu energetycznego.