Są jeszcze takie gminy, gdzie proces wydawania zaświadczeń dotyczących przekształcenia na własność nieruchomości mieszkaniowych się nie zakończył. Tymczasem rząd już szykuje kolejny pakiet przepisów, których celem jest likwidacja użytkowania wieczystego. Głównym beneficjentem nowych regulacji mają być firmy, jednak na tak wysokie bonifikaty jak w przypadku gruntów mieszkaniowych nie mają raczej co liczyć.
Przekształcanie użytkowania wieczystego trwa od lat
Podejść do zlikwidowania użytkowania wieczystego było w naszym kraju już kilka. To najbardziej efektywne miało miejsce w 2019 roku, kiedy to z mocy prawa na własność przekształcone zostały grunty przeznaczone na cele mieszkaniowe. Pomimo, że od tego czasu minęły już 4 lata, a termin na wydanie zaświadczeń dawno minął, to jak wynika z raportu NIK, nadal nie wszystkie samorządy potwierdziły uwłaszczenie. Powodów jest co najmniej kilka, ale nie jest to moment na ich przytaczanie.
Faktem jest jednak, że ustawa z 2019 roku swoją regulacją objęła niemal 3 miliony użytkowników wieczystych. Była więc sporym krokiem do porzucenia reliktu PRL, jakim jest omawiane ograniczone prawo rzeczowe. Już wtedy zgłaszano jednak, że przepisy nie objęły wszystkich i niezbędne jest powrócenie do tematu. Problem był przede wszystkim z przedsiębiorcami, którzy zostali pozbawieni możliwości uwłaszczenia, a także terenami należącymi do portów morskich.
W związku ze zbliżającymi się wyborami rząd próbuje złapać wyborców gdzie się tylko da. Tym samym jednym z prezentów dla biznesu ma być możliwość wykupu gruntu będącego obecnie w użytkowaniu wieczystym.
Likwidacja użytkowania wieczystego – kto tym razem może liczyć na uwłaszczenie?
Zgodnie z zapowiedziami parlament pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami, gdzie dodane mają zostać przepisy odnośnie przekształcenia. Jest to o tyle dziwne, że poprzednio kwestia uwłaszczeń regulowana była w odrębnych aktach prawnych. Do legislacyjnego chaosu zdążyliśmy się jednak już chyba wszyscy przyzwyczaić.
Wracając do meritum projekt zakłada, że tym razem likwidacja użytkowania wieczystego będzie następowała nie z mocy prawa, ale na wniosek. Rząd chce, by roszczenie o sprzedaż zgłaszane było do właściciela gruntu w terminie roku od wejścia w życie przepisów. Nowe regulacje obejmą użytkowników wieczystych, którzy zrealizowali cel wskazany w umowie o oddanie w nieruchomości. Tak więc uwłaszczenie dotknie nie tylko firmy, ale także osoby fizyczne mające na przykład umowę użytkowania wieczystego gruntu pod garażem. Ponadto z przepisów będą mogły skorzystać nieruchomości, które były oddane do użytkowania wieczystego przed 31 grudnia 1997 roku.
Tym samym okazuje się, że zapowiadanej likwidacji użytkowania wieczystego nadal nie będzie. Wciąż bowiem z tego przywileju nie będą mogli skorzystać użytkownicy wieczyści na terenach portów morskich, ogródków działkowych, czy nieruchomości niezabudowanych. Żal zwłaszcza tych pierwszych, gdyż w niektórych miastach na terenach portu stoją zwykłe bloki wielorodzinne. Ich mieszkańcy nie rozumieją w czym są gorsi od użytkowników wieczystych, którzy doczekali się przekształcenia w ramach poprzednich regulacji. Niestety rząd tłumacząc się chyba nieco na wyrost kwestią bezpieczeństwa kraju, unika całkowitego uwłaszczenia. Tym samym instytucja użytkowania wieczystego, choć znów mocno okrojona, nadal z nami pozostanie.
Jakie zasady sprzedaży nieruchomości dla użytkowników wieczystych?
Oczywistym jest, że najważniejszą kwestią dla zainteresowanych związaną z uwłaszczeniem jest cena nabycia nieruchomości. Tu przepisy są w większości =podobne do regulacji z 2019 roku. Cena nabycia ustalana będzie jako iloczyn pomiędzy obecną stawką procentową opłaty a ceną nieruchomości. W przypadku zapłaty jednorazowej łączna cena nabycia wyniesienie 20-krotność tak obliczonej sumy. Przy rozłożeniu ceny na raty trzeba będzie zapłacić 25-krotność wskazanej opłaty.
W kwestii bonifikat rząd zdecydował się na ich przyznanie jedynie dla niektórych osób niepełnosprawnych, ich opiekunów oraz rodzin wielodzietnych z Kartą Dużej Rodziny. Samorządy będą jednak miały możliwość udzielenia zniżek we własnym zakresie, tak jak to było przy gruntach mieszkaniowych. Na tak wysokie bonifikaty rzędu 98%, 80%, czy 70% przedsiębiorcy nie mają chyba jednak co liczyć. Gminy po prostu nie mają na to pieniędzy, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że sprzedaż gruntu przedsiębiorcom po zaniżonych cenach, znów pozbawi ich corocznych wpływów do budżetu.
Obecnie ustawa jest już po poprawkach Senatu, który zaproponował, by okres na złożenie wniosku o wykup wydłużyć z roku do trzech lat. Na razie nie wiadomo jak do tego pomysłu ustosunkuje się rząd.