REKLAMA
  1. Home -
  2. Nieruchomości -
  3. Możesz dokładnie policzyć, ile kosztuje cię zagracanie mieszkania lub domu
Możesz dokładnie policzyć, ile kosztuje cię zagracanie mieszkania lub domu

Zdecydowana większość z nas ma problem z gromadzeniem zbędnych rzeczy. Jak na razie minimalizm to jedynie trend, a mało kto wdraża w życie jego zasady. A trzymanie niepotrzebnych przedmiotów generuje spore koszty. Warto uświadomić to sobie przede wszystkim przed zakupem mieszkania lub budową domu. Bo ograniczając przestrzeń nieruchomości do dokładnie takiej powierzchni, jakiej potrzebujemy, możemy ostatecznie zapłacić za nią znacznie mniej.

Wiele zbędnych rzeczy gromadzą osoby pamiętające trudne czasy, a ich dzieci przejmują ten nawyk

Posiadanie zbyt dużej liczby przedmiotów stanowi spory problem w wielu zachodnich społeczeństwach. Często jest on konsekwencją życia w dobrobycie.

Jednak w przypadku Polaków zagracanie przestrzeni nierzadko ma nieco inne przyczyny niż wśród osób mieszkających w zamożniejszych państwach. Za nami bowiem trudne doświadczenia PRL-u, a wcześniej wojny, kiedy wszystkiego brakowało.

REKLAMA

Lęk, że czasy biedy powrócą, zresztą nie bez przyczyny, trapi wiele osób, gromadzących rozmaite „przydasie” na wszelki wypadek. Takie nawyki posiadają nawet ci, którzy żyli wyłącznie w wolnej Polsce, przejmując je od rodziców i dziadków.

Za możliwość trzymania zbędnych rzeczy płacimy np. 100 tys. zł

Interesującą analizę chomikowania niepotrzebnych przedmiotów przeprowadził kilka lat temu Michał Szafrański, znany swego czasu bloger, specjalizujący się w tematyce finansów osobistych.

REKLAMA

Z jego przykładowych danych wynika, że dysponowanie przestrzenią dla zbytecznych rzeczy może kosztować nas np. 100 tys. zł. Opracował on zresztą arkusze, dzięki którym każdy może dokonać samodzielnych obliczeń.

W tym celu niezbędne jest ustalenie, ile metrów powierzchni domu lub mieszkania zajmują nam niesłużące do niczego przedmioty.

REKLAMA

Dane te należy następnie odnieść do ceny zakupu nieruchomości i kosztów jej utrzymania w przeliczeniu na metraż rupieciarni. Interesującym zabiegiem może być także powiązanie ich z wartością naszych czterech kątów.

Dobrym pomysłem jest pozbycie się gratów i ustalenie przed zakupem nieruchomości, jakiej powierzchni potrzebujemy

Z artykułu Szafrańskiego nasuwa się wniosek, że po uwolnieniu przestrzeni od tego, co zbyteczne, moglibyśmy sprzedać swój dach nad głową. Następnie zaś z uzyskanych środków kupić coś tańszego i wyjść z tym z dodatkową gotówką. Doskonale jednak wiemy, że wcale nie jest to takie proste.

REKLAMA

Bo mogą być inne, ważniejsze przyczyny, dla których będziemy chcieli dalej korzystać ze swojej nieruchomości, jak np. lokalizacja. Zwłaszcza gdy okaże się ona jedynie nieznacznie za duża. Wiedzę tę warto jednak wykorzystać, zanim kupimy mieszkanie lub wybudujemy dom.

Jeśli wcześniej odgracimy przestrzeń np. w wynajmowanym lokalu, finalnie możemy dojść do wniosku, że potrzebujemy czegoś mniejszego, niż sądziliśmy.

Najlepiej jest, gdy wielkość nieruchomości określa liczba osób, które będą w niej mieszkać, a nie ilość ich rzeczy. W końcu oni, a nie przedmioty mają być w niej gospodarzami.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi