Większość kredytobiorców ma nadzieję, że wreszcie doczeka się obniżki stóp procentowych. Prognozy ekonomistów są jednak w tym względzie dość jasne – obniżek stóp procentowych można spodziewać się dopiero w 2025 r. (o ile w ogóle). Wielu analityków obstawia, że najbardziej prawdopodobny jest przełom II i III kwartału. Ekonomiści mBanku mają jednak dla kredytobiorców nieco lepszą prognozę.
mBank optymistycznie podchodzi do obniżki stóp procentowych
Po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich główny ekonomista Velo Banku, Piotr Arak, ostrzegł że cięcia stóp procentowych w Polsce w 2025 r. mogą być niższe niż wcześniej przewidywano. Dla kredytobiorców była to z pewnością kolejna pesymistyczna prognoza, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że spora grupa analityków przewiduje pierwsze cięcia dopiero na przełomie II i III kwartału roku (a niektórzy nawet dopiero w 2026 r.). Z tego względu najnowsza prognoza mBanku może ucieszyć osoby, które zaciągnęły kredyt ze zmiennym oprocentowaniem – ekonomiści banku oceniają bowiem, że listopadowa projekcja NBP, zakładająca większe prawdopodobieństwo wolniejszego wzrostu cen i niższy wzrost PKB, to „niezła podkładka”, pod redukcję stóp procentowych o 50 pb. już w marcu przyszłego roku. Listopadowa projekcja została bowiem zrewidowana w dół dla ścieżki PKB, a dla inflacji – lekko w górę. Jak komentują ekonomiści mBanku,
Uważamy, że jest to pokłosie nowej ścieżki cen regulowanych. Inflacja bazowa mogła przesunąć się w dół (…), choć przyznajemy, że istnieją też ryzyka w górę w postaci wyższej realizacji samej inflacji bazowej, płac czy niższej stopy bezrobocia w porównaniu z poprzednią projekcją. Co ważne, RPP zwraca uwagę na asymetrię ścieżki inflacji: prawdopodobieństwo realizacji wolniejszego wzrostu cen jest większe.
Ekonomiści mBanku twierdzą w związku z tym, że pierwsza obniżka stóp procentowych może mieć miejsce już w marcu – i wynieść od razu 50 pb. Co więcej, ich zdaniem cały cykl rozluźnienia powinien zakończyć się dopiero w momencie, gdy stopa referencyjna zostanie obniżona do poziomu 4 proc. (obecnie jest to 5,75 proc.). Dla kredytobiorców istotna powinna być również prognoza dotycząca tego, kiedy to się stanie – zdaniem ekonomistów mBanku można bowiem na to liczyć jeszcze w przyszłym roku.
RPP może czekać na dane dotyczące wynagrodzeń
Jak zaznaczają ekonomiści banku, ich zdaniem RPP przejdzie do działania, jeśli zobaczy, że styczniowe podwyżki płac są znacznie niższe niż przed rokiem. To oznaczałoby bowiem, że wynagrodzenia faktycznie hamują. Ekonomiści komentują przy tym, że
Oczekiwanie na ten moment zbiegnie się pewnie z nijakimi wynikami gospodarki, w której motor wzrostu przejmą od konsumpcji inwestycje, które z kolei gros RPP uzna za ograniczające presję inflacyjną w średnim terminie. To czekanie – zamiast działania wyprzedzającego – sprawia, że RPP może zacząć z wysokiego C, choć obecnie oczywiście nie przedstawi takich planów
Kredytobiorcom pozostaje zatem mieć nadzieję, że przewidywania ekonomistów mBanku sprawdzą się – i już niedługo będą mogli cieszyć się pierwszą od dawna obniżką stóp procentowych.