Nakłanianie do samobójstwa jest przestępstwem. Zapomniały o tym osoby, które na moście Poniatowskiego zostawiły tabliczki, zachęcające potencjalnych samobójców do popełnienia tego czynu. Sprawę nagłośnił poseł Łukasz Litewka. Temat samobójstw w Polsce jest dosyć skomplikowany. Można stwierdzić, że w obecnym systemie prawnym mamy nie tyle prawo do życia, co obowiązek życia. Nakłanianie osób na krawędzi do targnięcia się na własne życie nie powinno być jednak akceptowane.
Prawo do życia, czy obowiązek życia?
Prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka. Zastanawiające jednak w tym ujęciu jest samo słowo „prawo”. Społeczne rozumienie znaczenia tego słowa zakłada, że jest to coś, co nam się należy, jednak możemy z tego zrezygnować. W polskim ustawodawstwie jednak idzie się zdecydowanie dalej. Człowiek nie może odebrać sobie życia (to znaczy, teoretycznie może, bo pośmiertnie żadne sankcje już go nie spotkają, przynajmniej nie te, wynikające z prawa ludzkiego), ponieważ wszyscy będą się temu sprzeciwiać.
W Polsce nie ma możliwości dokonania eutanazji. Nie można również popełnić samobójstwa – odpowiednie służby będą interweniować i ratować niedoszłego samobójcę, nawet wbrew jego woli. Zasadniczo więc prawo do życia zamienia się w obowiązek życia. Wprowadzenie tego obowiązku jest jednak w pełni zrozumiałe. I nie chodzi tutaj o społeczne dysputy na temat możliwości przeprowadzenia eutanazji, a o klasyczne samobójstwo.
Wydaje się, że kwestia dalszego życia jest wyborem człowieka. Jednak tę dyskusję można porównać do rozważań na temat kary śmierci (która w cywilizowanych społeczeństwach nie jest akceptowana). To coś nieodwracalnego i ostatecznego. Dlatego samobójców należy ratować, nawet jeżeli sobie tego nie życzą. Większość prób samobójczych to wołanie o pomoc, a nie faktyczna chęć zakończenia swojego istnienia. Nawet kiedy dziś się wydaje, że dalsze życie nie ma sensu, jutro może zdarzyć się coś, co zmieni pogląd na sytuację. Dlatego nie powinno być społecznego przyzwolenia na hasła nakłaniającego do samobójstwa lub rozgrzeszające podjęcie takiej decyzji.
Obrzydliwe tabliczki na moście w Warszawie
Na warszawskich mostach pojawiły się tabliczki z hasłem „nie rezygnuj z życia” i numerami telefonów, pod które może zadzwonić człowiek w kryzysie. Niestety, ktoś stwierdził, że wywiesi tam kartki z hasłami, które zachęcą samobójców do popełnienia tego czynu. Sprawę zawiśnięcia na moście Poniatowskiego takich tabliczek nagłośnił poseł Łukasz Litewka.
Teoretycznie hasła w stylu „samobójstwo to nie grzech, to twoje prawo”, „masz prawo być zmęczony i nie mieć siły”, „to nie ucieczka, to jedno z rozwiązań”, „nikt nie zapłaci za ciebie rachunków, to twoje życie, ty decydujesz” są prawdą. Nikt nie zapłaci rachunków za drugiego człowieka, każdy ma prawo być zmęczony i każdy decyduje o swoim życiu. Jednak w tym kontekście (kartki wywieszone na moście, obok tabliczek mających przeciwdziałać samobójstwom), to nic innego, jak nakłanianie do tego ostatecznego kroku.
Nakłanianie do samobójstwa zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat
A nakłanianie do samobójstwa jest przestępstwem, tak samo jak udzielenie pomocy w popełnieniu tego czynu. Stanowi o tym art. 151 kodeksu karnego, który przewiduje karalność w wymiarze nawet do 5 lat dla sprawcy. Zastanawiające jest, czy ta kara nie jest zbyt niska. Nakłanianie do samobójstwa, czy pomoc w odebraniu sobie życia to działanie zasługujące na szczególne potępienie.
Przecież każdy cywilizowany człowiek, chcąc mieć prawo do nazywania się człowiekiem, powinien pomóc osobie znajdującej się w kryzysie (oczywiście na miarę swoich możliwości). Oczywiście przepis ten powinien przewidywać złagodzenie kary w przypadku, gdy pomaga się komuś terminalnie choremu, na czyjąś prośbę i pod wpływem współczucia (tak jak w przypadku zabójstwa eutanatycznego). Jednak w większości przypadków samobójcy to osoby w kryzysie, którym można pomóc.
Dlatego widząc osobę, chcącą targnąć się na własne życie, reagujmy. Jednak reagujmy w sposób przemyślany. Zadzwońmy pod numer alarmowy 112, tam uzyskamy specjalistyczną pomoc w zakresie właściwego postępowania, a służby pojawią się tak szybko, jak to możliwe. Nie bądźmy obojętni, reagujmy. Reagujmy również w momencie, gdy widzimy zachowania, mające na celu nakłonić osoby trzecie do popełnienia samobójstwa.