Nauka zdalna wraca do niektórych szkół już po pierwszym tygodniu. W obliczu rosnącej liczby zakażeń można przypuszczać, że zajęcia stacjonarne w placówkach w całym kraju zostaną odwołane jeszcze pod koniec tego miesiąca – lub na początku przyszłego.
Nauka zdalna wraca do szkół. Na razie tylko do niektórych
Wystarczył zaledwie niewiele ponad tydzień od rozpoczęcia roku szkolnego, a już nauka zdalna wraca do szkół – w niektórych placówkach wykryto ogniska zakażeń koronawirusem. Jak informuje „Rz”, tak stało się na przykład w Radomiu, gdzie u nauczyciela Zespołu Szkół Ekonomicznych wykryto zakażenie koronawirusem. Na kwarantannę trafiło 19 osób, a wszyscy uczniowie uczą się obecnie zdalnie. Podobne przypadki odnotowano także w szkołach w Warszawie i Grudziądzu. Mimo to minister edukacji Przemysław Czarnek zapewnia, że to, że nauka zdalna wraca do szkół, to na razie przypadki incydentalne. Jednocześnie jednak nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy RMF FM, ile tych przypadków miało miejsce po pierwszym tygodniu zajęć stacjonarnych.
Czy faktycznie jednak nie ma zagrożenia powrotem do nauki zdalnej? Warto podkreślić, że liczba zakażeń rośnie – dziś MZ poinformowało o 533 nowych przypadkach. Jeszcze wczoraj było to 406 przypadków, podczas gdy 1 września – 366. Może się zatem okazać, że uczniów, ich rodziców i nauczycieli czeka jednak scenariusz z tamtego roku. I to zwłaszcza że w szkołach, w których nauka zdalna powróciła (choćby w niektórych klasach) zdecydowały, że na zajęcia online będą uczęszczać też zaszczepieni uczniowie (nie będą dla nich organizowane oddzielne zajęcia stacjonarne). Dodatkowo akcja szczepień dzieci w szkołach ma ruszyć dopiero w trzecim tygodniu września. Tymczasem zakażeń wśród dzieci przybywa – głównie wariantem Delta koronawirusa. Dodatkowo do tej pory w grupie 12-17 lat szczepionki przyjęło jedynie 24 proc. dzieci. To wszystko sprawia, że zagrożenie powrotem do nauki zdalnej w ciągu najbliższych tygodni (albo przynajmniej – do nauki hybrydowej) jest jednak realne.
6-tygodniowe ferie z podziałem na województwa
Dla uczniów i ich rodziców interesujące może być również rozwiązanie, jakie proponuje Ministerstwo Edukacji i Nauki, jeśli chodzi o ferie zimowe w 2022 r. Minister edukacji chce, by ferie trwały łącznie 6 tygodni – z podziałem na województwa. To tym samym powrót do rozwiązania sprzed pandemii. W zeszłym roku ferie dla wszystkich województwa trwały w tym samym terminie – od 4 do 17 stycznia. Na razie jeszcze nie wiadomo, jaki będzie termin ferii zimowych w 2022 r.