Niepotrzebne ekrany akustyczne zainstalowano na setkach kilometrów dróg. Poszedł na to miliard!
Ministerstwo Środowiska pięć lat temu wprowadziło nowe normy poziomu hałasu, które są jednymi z najbardziej restrykcyjnych w UE. W związku z nimi, w wielu miastach trzeba było postawić ekrany akustyczne, które zmniejszają hałas przy drogach i ulicach, przez które przejeżdża ponad 16 400 samochodów w ciągu 24 godzin. Jak twierdzi wielu fachowców, niepotrzebne ekrany akustyczne zamontowano także w szczerym polu, przez co podobno wydano ponad 1 miliard złotych.
Niejeden kierowca dziwił się, jeżdżąc po polskich autostradach i drogach ekspresowych, że odgrodzono je od pól ekranami akustycznymi. Te ustawione w lasach tłumaczono tym, że huk silników ciężarówek i osobówek mógł płoszyć zwierzynę. Nie mniej w wielu innych państwach UE, ekrany akustyczne w takich miejscach zobaczyć jest dość trudno.
Prawo w Polsce nakazuje jednak ustawianie ekranów na drogach, na których intensywność ruchu przekracza wspomnianą wcześniej normę 16 400 samochodów na dobę. Oznacza to, że nawet w zupełnej głuszy, gdzie nie ma chronionych gatunków zwierząt, czy owadów, siedzib ludzkich, etc., trzeba stawiać ekrany akustyczne. Metr takiego ogrodzenia kosztuje średnio około 2 500 zł.
Zastawialiśmy się kiedyś ze znajomymi, czy aby nie jest to taka sytuacja, jakie mają miejsce co jakiś czas, czyli ktoś nie wpłynął (lobował) na rzecz powstania tak restrykcyjnych przepisów dotyczących hałasu, aby Ci, którzy budują drogi mogli wykonać dodatkowe prace, ktoś inny mógł sprzedać konstrukcje ekranów akustycznych, a inni zarobić na pośrednictwie. W sumie wszyscy są wygrani, prócz budżetu państwa, które finansowało budowę.
Podobno nawet autorzy przepisów nie spodziewali się, że projektanci i budowniczowie dróg potraktują przepisy tak, jakby odnosiły się do wszystkich dróg, a nie tylko tych, gdzie hałas mógłby przeszkadzać mieszkającym przy nich ludziom. Jednocześnie twierdzą, że nikt nie wywierał na nich nacisków, ani nie lobbował w kwestii określania norm hałasu na ruchliwych odcinkach dróg.
Możliwe, że ktoś nieco zbyt dosłownie przyjął przepisy mówiące o stawianiu ekranów i „nieco” nadwerężył budżet na budowę dróg. Ciekawe, czy ktoś prześwietli sprawę i zbada, czy nie sprzeniewierzono gigantycznych kwot?
Masz jakiekolwiek wątpliwości lub problemy z niegospodarnością lub sprzeniewierzeniem pieniędzy i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com