Małe, osiedlowe sklepiki, w których sprzedawca sam stoi za ladą, wydają się ostoją uczciwości. Powinny robić wszystko by nie zrazić do siebie klientów, którzy są kuszeni znacznie niższymi cenami w hipermarketach czy dyskontach. Tymczasem z ostatniej kontroli, którą na zlecenie UOKiK przeprowadziła Inspekcja Handlowa, wynika, że w blisko 80% takich sklepów stwierdzono nieprawidłowości.
Kontrola, której wyniki właśnie opublikowano, miała miejsce w trzecim kwartale 2017 roku. Inspekcja Handlowa odwiedziła 165 sklepów i stoisk z tradycyjną obsługą. Ta polega na tym, że sprzedawca stoi za ladą i sam podaje nam towary. Spora część z odwiedzonych miejsc już kiedyś borykała się ze skargami klientów. W ten sposób kontrolerzy upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Sprawdzano przede wszystkim to, jak sklepy informują o cenach towarów i czy nie oszukują przy kasie.
Najwięcej zastrzeżeń jest do sposobu, w jaki sprzedawcy informują o cenach jednostkowych. To cena za kilogram bądź za litr danego towaru, która powinna znaleźć się na nim lub na wywieszce na półce, gdzie dana rzecz leży. Jak się okazało, aż 90% towarów nie miało podanej tej ceny, a aż 20% nie miało podanej żadnej ceny. Dla porównania, przy wcześniejszej kontroli w sklepach samoobsługowych, cen jednostkowych nie miało 68% towarów, a żadnej wywieszki z ceną w 26,7% przypadków. Już jakiś czas temu UOKiK sprawdził, jaka jest cena wody na lotniskach. Wszyscy byli w szoku, kiedy okazało się, że za pół litra wody płacimy tam ponad 6 zł.
Nieprawidłowa cena towaru to największy grzech małych sklepików
Pomimo tego sklepy samoobsługowe zdecydowanie gorzej wypadają, jeśli chodzi o rzetelność. W sklepach z tradycyjną obsługą zauważono o połowę mniej przypadków, kiedy miała miejsce różnica w cenie między tą na półce a tą przy kasie. Inne nieprawidłowości to doliczanie do rachunku towarów, których klient nie kupił czy oszustwa na wadze. Ogółem takie nieprawidłowości zarejestrowano w 8,5% małych sklepów, a aż w 17% sklepów samoobsługowych.
W efekcie kontroli Inspekcja Handlowa wydała 52 decyzje o ukaraniu sprzedawców za błędne informowanie o cenach. Łączna kwota tych kar to 17,5 tysiąca złotych. Do ogólnego rachunku trzeba zaliczyć 22 mandaty za mniejsze występki, do których kontrolerzy zaliczają brak legalizacji wagi czy brak informacji o tym, że alkohol szkodzi. Kary z tego tytułu wyniosły w sumie 3100 zł.