Novo Nordisk znane jest z produkcji leków na cukrzycę i otyłość, a prawdziwą gwiazdą w ich ofercie jest Ozempic i Wegovy – preparat, który pomógł firmie zdobyć dominującą pozycję na rynku nowoczesnych terapii odchudzających. Po drugiej stronie barykady stoi amerykańska firma Eli Lilly, która sprzedaje podobny lek – Zepbound. To bezpośrednia konkurencja: obie firmy celują w tę samą grupę pacjentów i walczą o kontrakty z państwową i prywatną służbą zdrowia.
W czwartek Eli Lilly ogłosiło, że w Wielkiej Brytanii podnosi ceny Zepbound
Zapowiedziało też, że podobny krok zostanie wykonany w innych krajach Europy. To wiadomość, która w świecie biznesu działa jak sygnał ostrzegawczy - gdy jeden z graczy na rynku leków podnosi ceny, istnieje duże ryzyko, że pacjenci lub instytucje odpowiedzialne za zakupy leków zaczną szukać tańszej alternatywy. W tym przypadku taką alternatywą jest właśnie Wegovy od Novo Nordisk.
Dodatkowego kontekstu całej sytuacji dostarcza polityka USA. Pod koniec lipca prezydent Donald Trump wysłał listy do 17 największych koncernów farmaceutycznych, w tym do Novo Nordisk i Eli Lilly. Zażądał w nich, aby do 29 września obniżyły ceny niektórych leków w Stanach Zjednoczonych tak, by były zbliżone do tych, które obowiązują w innych krajach. Trump zagroził, że w przeciwnym razie „rząd użyje wszystkich dostępnych narzędzi”, aby chronić amerykańskie rodziny, choć nie wyjaśnił, co konkretnie miał na myśli.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Na razie jednak Novo Nordisk nie podjęło podobnych działań do Eli Lilly w Europie
W praktyce oznacza to, że Duńczycy nie ryzykują obecnie odpływu klientów z powodu podwyżek cen. Wręcz przeciwnie w sytuacji, gdy konkurencja staje się droższa, ich oferta wygląda atrakcyjniej, co w oczach inwestorów zwiększa potencjał sprzedaży.
Warto podkreślić, że takie krótkoterminowe ruchy kursu wynikają często z prostych mechanizmów rynkowych. Jeśli pojawia się wiadomość, która może zwiększyć przychody danej firmy – nawet pośrednio, dzięki potknięciu konkurenta – inwestorzy zaczynają kupować jej akcje, licząc na wyższe zyski w przyszłości. Wzrost popytu przekłada się wtedy na wzrost ceny akcji. Tak było na przykład wczoraj, gdy Warren Buffett obudził się z giełdowego snu.
Czytaj też: Warren Buffett właśnie zainwestował majątek w UnitedHealth. Czy to będzie kolejna wielka spółka?
Novo Nordisk wciąż ma przed sobą wyzwania: choćby ewentualne wymuszenie przez administrację Trumpa obniżek cen leków w USA. Jeśli do tego dojdzie, może to negatywnie wpłynąć na zyski spółki. Takie czynniki warto mieć na uwadze, zanim podejmie się decyzję o zakupie akcji.
Piątkowy skok o 3% pokazuje jednak, że rynek potrafi szybko reagować na informacje, które choć nie dotyczą bezpośrednio danej firmy, to w praktyce działają na jej korzyść. W tym przypadku Eli Lilly swoją decyzją mogło niechcący podsunąć klientom – i inwestorom – argumenty, by przychylniej spojrzeli na ofertę Novo Nordisk.