Nowe zasady dla Stref Czystego Transportu w Polsce. Te miasta muszą szykować się do zmian

Prawo Samorządy Środowisko Transport Dołącz do dyskusji
Nowe zasady dla Stref Czystego Transportu w Polsce. Te miasta muszą szykować się do zmian

Na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności. To oznacza, że istnieje spora szansa na nowe zasady dla SCT w Polsce. Strefy Czystego Transportu będą musiały obowiązywać w Warszawie, Krakowie, Katowicach oraz Wrocławiu. Nowe przepisy dotkną jednak także inne większe miasta, które staną przed obowiązkiem zakupu wyłącznie zeroemisyjnych miejskich autobusów. Radni ze stolicy Małopolski domagają się pomocy.

Nowe zasady dla SCT. Cztery miasta pod lupą GIOŚ

Po ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów na rządowej stronie poinformowano, że projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych został przyjęty i skierowany do Sejmu. To oznacza, że w najbliższym czasie trafi on do prac sejmowych, a następnie pod obrady niższej izby naszego parlamentu. Jeżeli przepisy wejdą w życie w obecnym kształcie to możemy spodziewać się wprowadzania kolejnych Stref Czystego Transportu w Polsce.

Nowe regulacje mają być odpowiedzią na wyniki badań Śląskiego Centrum Chorób Serca oraz Uniwersytetu Śląskiego. Naukowcy z tych placówek udowodnili, że powstawanie zjawiska tzw. smogu ma wpływ na zwiększenie się liczby hospitalizacji i zgonów wśród obywateli. Według szacunków tylko w 2019 roku w Polsce odnotowano ok. 43 tys. przedwczesnych zgonów ze względu na przekroczenie poziomu dopuszczalnego pyłu zawieszonego PM2,5 w powietrzu. Rządzący doszli zatem do przekonania, że powietrze w miastach musi być czystsze.

Najważniejszą zmianą będzie wprowadzenie obowiązkowych Stref Czystego Transportu w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców, w których normy smogowe będą przekraczane. Z obecnych analiz wynika, że sygnalizowany problem dotyczy obecnie mieszkańców Warszawy, Krakowa, Katowic oraz Wrocławia. Do tej pory samorządy dysponowały pełną dowolnością w zakresie wprowadzania SCT, czego efektem jest bierność radnych w tym zakresie. Co ważne, gminy nadal będą miały swobodę w określaniu obszaru obowiązywania ograniczeń.

Ocena poziomów substancji w powietrzu przypadnie Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska, a czasu na reakcje nie będzie wiele. Nowe przepisy wymuszają bowiem wprowadzanie Stref Czystego Transportu od 1 stycznia roku następującego po roku, w którym prezydent miasta otrzymał wyniki analiz GIOŚ. Te trafiać będą do urzędów zapewne w pierwszej połowie roku. Radni na przyjęcie stosownych regulacji i skuteczne dotarcie z informacją do mieszkańców będą zatem mieli maksymalnie pół roku. Nowe przepisy umożliwiają też likwidację SCT jeśli przez trzy lata z rzędu wartości zanieczyszczenia powietrza nie będą przekroczone.

Zeroemisyjne autobusy tylko w większych miastach

W ramach proponowanych zmian rząd chce też zająć się tematem zeroemisyjnej floty miejskich autobusów. Według projektu ustawy od 2026 roku miasta, w których liczba ludności przekracza 100 tysięcy mieszkańców będą musiały kupować wyłącznie takie pojazdy. Na dziś chodzi zatem o 37 miejscowości. W tym zakresie koalicjanci nie mieli za bardzo pola do manewru, gdyż wejście w życie tego przepisu stanowi element Krajowego Planu Odbudowy. Rząd wskazuje też na wsparcie rodzimego sektora elektromobilności, który przeżywa trudny czas ze względu na intensywną konkurencję ze strony Chin.

Jednocześnie z obowiązku świadczenia usług pojazdami zeroemisyjnymi zwolnione mają zostać gminy liczące powyżej 50 tysięcy mieszkańców. Zgodnie z obecnymi regulacjami udział takich pojazdów w miejskiej flocie powinien rosnąć z roku na rok. Problem w tym, że mniejsze gminy nie mają środków na takie inwestycje, a udział autobusów w małych miastach w odniesieniu do ogólnej liczby autobusów w Polsce jest bardzo niski. Tym samym samorządy mają czynić starania, by pojazdy nie zanieczyszczały powietrza, jednak żadnych sztywnych kryteriów nie będzie.

Kraków z apelem do UE i rządu

Kolejne obowiązki związane z poprawą jakości powietrza w mieście spotkały się chłodnym przyjęciem w Krakowie, gdzie radni głośno mówią o braku środków na takie inwestycje. Efektem tego było przyjęcie na ostatniej sesji rezolucji skierowanej do Parlamentu Europejskiego, Rady Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej, polskiego rządu, a także samorządów liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Jak podaje Interia w stolicy Małopolski zrodził się pomysł stworzenia programu Sprawiedliwej Transformacji Transportu, z którego gminy finansowałyby m.in. wymianę miejskich autobusów.

Dofinansowanie działań dla samorządów to z pewnością zagadnienie warte rozważenia. Być może rozwiązaniem byłoby skierowanie do zainteresowanych gmin części środków z KPO. Wszak korzyści z unijnych pieniędzy w jakiejś formie czerpać będziemy wszyscy, ale obowiązki związane z wypełnieniem złożonych deklaracji obejmą tylko nielicznych.