Zmiana właściwości rzeczowej sądów okręgowych i ograniczenie wniosków o wyłączenie sędziów – oto najnowsza nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, która zdaniem rządu na poprawić sytuację w sądownictwie. Problem w tym, że eksperci uważają, iż przerzucenie na sądy rejonowe jeszcze większej ilości spraw przyczyni się do dalszej zapaści sądów w Polsce. Na razie nie słychać jednak, by Zjednoczona Prawica chciała wycofać się z proponowanego rozwiązania. Projekt jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie.
Wyłączenie tylko sędziego prowadzącego sprawę. Sądy okręgowe mają być „odciążone”
Najnowszy plan rządu na zmianę w procedurze cywilnej rewolucji w działaniu polskiego sądownictwa na pewno nie przyniesie. Wielu ekspertów spodziewa się raczej dalszego pogłębiania kryzysu związanego z przewlekłością prowadzonych postępowań. Skąd ten pesymizm? Głównym założeniem ma być bowiem odciążenie sądów okręgowych. Lekarstwem na ten „problem” jest zdaniem rządzących zwiększenie wartości przedmiotu sporu, od której zależy właściwość rzeczowa sądu. Obecnie jest to 75 tysięcy złotych, po reformie w ustawie znajdzie się próg 100 tysięcy złotych.
Ponadto nie będzie już możliwe składanie wniosków o wyłączenie sędziego, który nie jest członkiem składu orzekającego. Nierzadko bowiem zdarzały się sytuacje, kiedy strony składały wnioski o wyłączenie sędziów całego wydziału, a nawet danego sądu. Co więcej, za przesłankę uzasadniającą zmianę składu nie będzie już traktowane udzielanie pouczeń stronom.
Poza tym wiele najnowszych zmian dotknie profesjonalnych pełnomocników. W celu dalszego ujednolicania pism procesowych radca prawny, czy adwokat będzie musiał pamiętać o wyraźnym wyodrębnieniu oświadczeń, twierdzeń oraz wniosków. Nowelizacja przewiduje też zakaz składania wniosków dowodowych w uzasadnieniu pism, co było niezwykle irytująca praktyką niektórych pełnomocników.
Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego – sprawy w rejonie będą trwały jeszcze dłużej
Jak najnowsze przepisy wpłyną na sytuację zwykłego Kowalskiego w sądzie? Jedno jest pewne – na przyspieszenie postępowań raczej nie ma co liczyć. Większość spraw na etapie pierwszej instancji trafia bowiem do sądów rejonowych, które teraz będą jeszcze bardziej obłożone. Na to zwracają uwagę chociażby reprezentująca polskich pracodawców Konfederacja Lewiatan czy Ordo Iuris.
Zdaniem tej pierwszej organizacji proponowane zmiany powinny zbiec się z wprowadzeniem do polskiego porządku sędziów pokoju. Dzięki temu do sądów rejonowych trafiłyby nowe sprawy, ale jednocześnie składy orzekające byłyby odciążone sporami o wartości poniżej 10 tysięcy złotych. Wydaje się jednak, że obecnie polityczna większość nie jest w stanie wypracować kompromisu dotyczącego ostatecznego kształtu tej instytucji.
Jeszcze dalej idzie SSP Iustitia, która wprost zarzuca rządowi działanie na szkodę sądownictwa. Zdaniem środowiska sędziowskiego do wydziałów cywilnych sądów rejonowych trafia obecnie dwa razy więcej spraw niż do tych samych wydziałów w okręgu. Gdy przeanalizujemy wydziały gospodarcze różnica jest jeszcze większa; pięciokrotnie więcej nowych spraw w porównaniu z sądami okręgowymi. W tym kontekście „odciążanie” sądów okręgowych rzeczywiście można uznać za totalne nieporozumienie, a w efekcie za kolejną destabilizację sądów w Polsce.