Może niektórzy z was pamiętają stres, który czasami pojawiał się przy okazji odebrania świadectwa – i jednoczesnego rozważania, czy nie udawać przed rodzicami, że zostało ono zgubione. No cóż, część uczniów nie będzie mieć szansy na takie rozważania, bo w myśl nowych przepisów osoba niepełnoletnia nie będzie mogła samodzielnie odebrać świadectwa czy legitymacji szkolnej.
Odbiór świadectwa przez rodzica
Zmiany dotykają takich dokumentów jak świadectwo ukończenia szkoły czy legitymacji szkolnej. Właśnie weszło w życie rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków. Dotychczas otrzymanie świadectwa ukończenia szkoły czy odbiór legitymacji szkolnej wymagał podpisu ucznia lub absolwenta.
Obecnie przepis, który dotyczy prowadzenia stosownej ewidencji zakłada, że
Ewidencja zawiera: imię (imiona) i nazwisko, numer PESEL ucznia albo absolwenta, numer wydanego dokumentu, datę odbioru dokumentu oraz podpis pełnoletniego ucznia lub rodziców niepełnoletniego ucznia albo absolwenta.
Oznacza to, że odbiór legitymacji szkolnej czy świadectwa ukończenia szkoły – od 6 września, bo wtedy weszły w życie nowe przepisy – wymaga, niestety, wizyty rodzica. Ponadto zastanawia mnie użycie w przepisie stwierdzenia „rodzic”. A co z osobami, których prawnym opiekunem nie jest rodzic?
Do technikum z rodzicem
O ile w wypadku najmłodszych uczniów wizyta rodzica w celu sprawnego odebrania legitymacji szkolnej jest poniekąd rozsądna, to w odniesieniu do 16-latka w technikum — wygląda dosyć irracjonalnie.
Sytuacja jest dosyć groteskowa, tym bardziej że od lat zapowiada się upraszczanie systemu edukacji powszechnej. Mówi się przy tym o masowym odchodzeniu od biurokracji i zwiększania roli ucznia w procesie kształcenia, co w wypadku takich zmian, kłóci się nieco z rzeczywistością. Jak zaznacza w rozmowie z Gazetą Wyborczą Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty:
Pan minister zapowiedział niedawno, że powstanie zespół do odbiurokratyzowania szkoły. A potem podpisał dokument, który zmusza szkołę do zbierania podpisów ponad miarę
Warto zauważyć, że przepisów w odniesieniu do szkolnictwa produkuje się mnóstwo, co przy okazji ciągle prowadzonej reformy edukacji, może oznaczać, że takich „kwiatków” będzie więcej.