REKLAMA
  1. Home -
  2. Finanse -
  3. Pazerność prowadzi Krakusów i Poznaniaków na manowce
Pazerność prowadzi Krakusów i Poznaniaków na manowce

W teorii mieszkańcy Wielkopolski i Małopolski to najbardziej zaradni Polacy – skrupulatni, oszczędni, przezorni. W praktyce? Dane mówią coś zgoła odwrotnego: właśnie w tych regionach najczęściej dochodzi do kradzieży danych osobowych i cyberoszustw.

A w tle rosną długi wobec operatorów i niemal całkowity brak nawyku monitorowania tożsamości online. Gdzie popełniają błąd ci, którzy uchodzą za urodzonych księgowych?

Zacznijmy od Małopolski

Tam aż 15,6 proc. mieszkańców padło ofiarą kradzieży lub próby wyłudzenia danych – to najwyższy wynik w całym kraju. Tuż za nimi – Wielkopolska z wynikiem 15 proc. Oba regiony mają wspólną cechę: relatywnie wysoką liczbę incydentów, a jednocześnie zaskakująco niską czujność. Monitoring tożsamości online w Wielkopolsce stosuje zaledwie 9 proc. użytkowników, a w Małopolsce… jeszcze mniej, skoro region nawet nie załapał się do średniej krajowej (ok. 6–7 proc.).

REKLAMA

Dla kontrastu – na Mazowszu, gdzie odsetek osób poszkodowanych wynosi tylko 9,8 proc., aż 21 proc. mieszkańców aktywnie monitoruje swoją tożsamość w Internecie. Zbieżność? Trudno nie zauważyć. Z kolei na Opolszczyźnie, gdzie monitoring stosuje zaledwie 1 proc. ludzi, liczba ofiar cyberprzestępstw jest relatywnie niska (8,3 proc.), ale to może być raczej efekt mniejszego zainteresowania tematem niż realnej odporności.

Kolejny wskaźnik rozdźwięku między teorią a praktyką to zadłużenie wobec operatorów telekomunikacyjnych

W czołówce zadłużonych znów znajdziemy Dolny Śląsk (58,4 mln zł), Mazowsze (64,4 mln zł) i Górny Śląsk (80,9 mln zł). Wielkopolska nieco niżej (57,8 mln zł), ale na podium, jeśli spojrzymy na średnie zadłużenie - aż 3248 zł na osobę. To więcej niż w Mazowieckiem, Śląskiem czy nawet Pomorzu.

REKLAMA

Mimo zamiłowania do kontrolowania wydatków, poznaniacy najwyraźniej potykają się o własne ambicje, gdy sprawa dotyczy smartfona, internetu i… nieopłaconej faktury. Tymczasem rekordowo niskie zadłużenia przypadają województwu świętokrzyskiemu (10,2 mln zł łącznego długu, 2721 zł średnio na osobę) – i to w regionie, który rzadko pojawia się w rankingach nowoczesności czy cyfrowej świadomości.

Z czego to wynika?

Jedna z hipotez jest taka: „sprytni” użytkownicy z zamożniejszych i bardziej zurbanizowanych regionów są też bardziej podatni na oferty „nie do odrzucenia”, reklamy online, fałszywe inwestycje i „promocyjne pożyczki”. To oni padają ofiarą phishingu i zakładają lewe konta, które nigdy nie zostaną spłacone – często nawet nieświadomie.

REKLAMA

Z drugiej strony, ignorowanie cyberzagrożeń może wynikać z przekonania, że „mnie to nie dotyczy”. Ale jak pokazują liczby – dotyczy i to bardzo. Tylko 11 proc. osób poszkodowanych zgłasza sprawę na policję lub do CERT Polska. Reszta najwyraźniej woli trzymać kciuki, że samo się rozejdzie. Ostatecznie to nie skąpstwo, lecz czujność przed nieuczciwymi praktykami pozwala uniknąć manowców, długów i wstydu.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi