Rekordowe pensje, rekordowe zatrudnienie. Gospodarka rozwija się jakby nic się nie działo

Biznes Finanse Dołącz do dyskusji (257)
Rekordowe pensje, rekordowe zatrudnienie. Gospodarka rozwija się jakby nic się nie działo

Bardzo wysoka inflacja, Polski Ład, rosnące ceny surowców, o wojnie w Ukrainie nie wspominając. Problemów nasza gospodarka ma bez liku. Jednak pensje w Polsce w 2022 r. póki co rosną bardzo szybko, podobnie jak zatrudnienie.

Przeciętna pensja w dużych firmach niefinansowych wyniosła w lutym 6220 zł brutto, jak wynika z danych GUS. Wzrost jest naprawdę duży, to o prawie 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. Ostatnio tak szybko wynagrodzenia wzrosły w 2008 r.

To znacznie więcej niż prognozowali ekonomiści. Rzecz jasna nie można patrzeć na wzrosty wypłat bez kontekstu inflacyjnego. A ceny rosną w Polsce bardzo szybko – w lutym inflacja wyniosła  8,5 proc.

Na najlepsze pensje w Polsce w 2022 r. mogą liczyć zatrudnieni w informacji i telekomunikacji – to ponad 10,8 tys. zł brutto. Ale średnia 10 tys. zł jest też przekroczona w górnictwie oraz wydobyciu.

Pensje w Polsce w 2022 r. zatem rosną, ale zatrudnienie również. Względem lutego 2021. zatrudnienie w poprzednim przedsiębiorstwach wzrosło o 2,2 proc. To oznacza, że liczba zatrudnionych w Polsce była o prawie 141 tys. wyższa.

Pensje w Polsce w 2022 r. rosną, ale przed gospodarką wielkie wyzwania

Wzrost pensji można tłumaczyć oczywiście inflacją, ale też Polskim Ładem. W końcu wielu specjalistów sporo straciło na finansowej rewolucji – a co za tym idzie, zaczęli się oni domagać się do pracodawców podwyżek. Dane można więc uznać za optymistyczne – mimo problemów, gospodarka się rozwija, płace rosną, bezrobocie pozostaje minimalne. Tak przynajmniej było w lutym.

Pod koniec tego miesiąca wszystko się jednak zmieniło. Nowa rzeczywistość oznacza nowe, gigantyczne wyzwania dla naszego państwa i dla naszej gospodarki.

Kurs złotego udało się jakoś ustabilizować, jednak czekają nas czasy gospodarczej niepewności. Musimy też (a może przede wszystkim) uzależniać się od rosyjskich surowców – z gazem będzie prościej, z ropą – arcytrudno. Musimy wydawać dużo więcej na zbrojenia, poza tym sporo wyzwań nas czeka w związku z uchodźcami z Ukrainy (choć są oni też, rzecz jasna, sporą szansą dla naszej gospodarki).

Łatwo więc nie będzie – możemy się jednak jakoś pocieszać, że w tak trudne czasy nasza gospodarka wchodzi w naprawdę niezłej formie.

Fot.: Ryan Poplin / Flickr / CC BY-SA 2.0