REKLAMA
  1. Home -
  2. Podatki -
  3. Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z projektu zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS. Zaskoczeni?
Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z projektu zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS. Zaskoczeni?

Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości (albo agencje PR-owe z nim współpracujące) w porę zauważyło, że „zabieranie” obywatelom pieniędzy w aż tak ordynarny sposób to zła metoda na budowanie politycznego poparcia, ogólnego dobrobytu i narracji sukcesu. PiS wycofuje projekt zniesienia 30-krotności składek ZUS

Paweł Mering19.11.2019 18:58
Podatki

PiS wycofuje projekt zniesienia 30-krotności składek ZUS

Jak informuje Rzeczpospolita, Marcin Horała (PiS) skierował do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek pismo, którego treść jest niezwykle zaskakująca.

Uprzejmie informuję Panią marszałek, iż występując jako reprezentant wnioskodawców w pracach nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 14) wycofuję przedmiotowy projekt ustawy

Pismo zostało udostępnione na Twitterze przez posła Macieja Gdulę (Lewica).

REKLAMA

Wycofany projekt ustawy dotyczył zniesienia 30-krotności składek ZUS, który to okazał się być propozycją wyjątkowo szeroko krytykowaną, nie tylko wśród opozycji, ale i samym rządzie. Trzeba bowiem przypomnieć, że Porozumienie Jarosława Gowina od razu zastrzegło, że nie zagłosuje za proponowaną zmianą.

Obecnie, roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie może być w roku kalendarzowym wyższa od kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce państwowej na dany rok kalendarzowy. Po osiągnięciu takiego przychodu składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie są opłacane.

REKLAMA

Limit 30-krotności składek ZUS wprowadzono w 1998 roku. W założeniu każdy, w postaci świadczeń emerytalnych, otrzyma tyle, ile wpłacił do budżetu. Żeby uniknąć wypłacania bardzo wysokich emerytur, zdecydowano o wprowadzeniu limitu składek, czyli owej 30-krotności. Jest to de facto górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

Wtem pojawił się poselski projekt zniesienia tego rozwiązania, który jest oczywiście projektem rządowym. Procedowanie w trybie projektu poselskiego to nic innego jak pewne wykorzystanie luki prawnej, która ma na celu optymalizację i przyspieszenie procesu legislacyjnego. Zniesienie limitu składek ZUS oznaczałoby, że do budżetu wpływałoby znacznie więcej pieniędzy. Nie jest to oczywiście jedyny kanał, poprzez który rządzący chcą pozyskiwać pieniądze, by potem mówić o państwie dobrobytu.

REKLAMA

Państwo dobrobytu

W uzasadnieniu do wycofanego projektu znaleźć można takie górnolotne argumenty jak to, że zniesienie 30-krotności składek na ubezpieczenia to zmniejszenie obciążenia biurokratycznego. Zastosowano również swoistą metodę „kija i marchewki”, bo głoszono przede wszystkim, że zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS to u niektórych wyższe emerytury w przyszłości, co jest poniekąd faktem.

Chodzi jednak najprawdopodobniej nie o wyższe emerytury w przyszłości a o pozyskiwanie środków pieniężnych na realizacje rządowych programów — tu i teraz.

REKLAMA

Trzeba też zauważyć, że najgłośniej mówi się nie o wsparciu, a o bezwzględnym rozdawnictwie. Nie oceniam zasadności takiego ujęcia systemu wsparcia socjalnego (które nie jest udzielane na określonej podstawie, w określonym celu i z odpowiednią kontrolą), a fakt, że Polska nie jest krajem z taką dobrą sytuacją finansową, jak głoszą to z sejmowych mównic rządzący.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi