Wakacje w Chorwacji psują Polakom naciągacze. Rachunki opiewają na tysiące euro. Nasza ambasada ostrzega przez niebezpieczeństwem.
Wakacje w Chorwacji
Chorwacja od lat jest w czołówce ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Pisaliśmy nawet, że nad Adriatykiem może być taniej niż nad Bałtykiem. Do tego słoneczna pogoda gwarantowana, a morze ciepłe. Nie jest też daleko, dlatego bardzo wielu Polaków wybiera się tam własnym samochodem. W tym roku muszą jednak bardzo uważać, wzywając pomoc drogową.
„Ostrzegamy przed nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro), kwoty” apeluje ambasada RP w Zagrzebiu. Ambasada radzi, by w przypadku konieczności skorzystania z usług pomocy drogowej uważne zapoznać się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej. W razie problemów z autem najlepiej najpierw skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem i ustalić z nim, co dalej robić. Nasi dyplomaci radzą, aby upewnić się czy pomoc drogowa, która przyjechała jest z tej firmy, z której ją wzywaliśmy. Bo być może pierwszy dotrze do nas naciągacz, który poluje na kierowców potrzebujących pomocy.
Zanim pozwolimy, komukolwiek zrobić coś z samochodem, poprośmy o pisemną informację na czym ma polegać naprawa i ile, orientacyjnie, może kosztować.
„Jeśli firma odmawia, sugerujemy zrezygnowanie z dalszej współpracy” radzi nasza ambasada.
Polska policja nad Adriatykiem
Przypominamy też, że kolejny już rok z rzędu można w Chorwacji spotkać polskich policjantów na służbie. Na stronie www.gov.pl są ich nazwiska wraz z numerami telefonów komórkowych. Ich zadaniem jest pomóc Polakom w tarapatach. Są w stałym kontakcie w polską ambasadą. Warto więc zadzwonić, gdy mamy podejrzenie, że „laweciarz” chce nas naciągnąć.
Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji informuje, że polscy policjanci mają w Chorwacji pełne ręce roboty. Zauważyli oni, że część naszych rodaków celowo łamie tam, niektóre przepisy. Liczą, że kary uda się uniknąć lub że będzie ona niska. Tymczasem mandaty w Chorwacji za wiele wykroczeń są wyższe niż w Polsce.
„Powszechnie popełnianym przez Polaków wykroczeniem było parkowanie w miejscach objętych zakazem lub w obrębie płatnych parkingów bez uiszczenia stosownej opłaty. Warto pamiętać, że konsekwencją takiego parkowania poza mandatem może być odholowanie samochodu, to zaś generuje kolejne, wysokie koszty”. A jak już wspomniałam, holowania w Chorwacji lepiej unikać.
Nasi policjanci radzą też bardzo poważnie traktować zasady bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Dotyczy to nawet rozpalania grilla. Informują, że policja chorwacka bardzo szybko reaguje na wszelkiego tego typu zgłoszenia dotyczące zagrożenia pożarowego i surowe karze osoby, które takie zagrożenie stwarzają.