Kierowcy na polskich tablicach coraz śmielej poczynają sobie na europejskich drogach
O tym, jak coraz bardziej niebezpiecznie wygląda jazda polskich kierowców w krajach europejskich, informują przedstawiciele Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, cytowani przez prawo.pl. Z informacji wynika, że polscy kierowcy byli sprawcami ponad 70,8 tys. kolizji i wypadków poza Polską. W porównaniu z rokiem 2023 stanowi to wzrost o prawie 3 proc. O tym zjawisku mówił na łamach prawo.pl. Mariusz Wichtowski, prezes Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych:
Nasi zmotoryzowani coraz częściej zdradzają brak elementarnych umiejętności prowadzenia pojazdów, deficyt rozwagi i wyobraźni, a także niskie poczucie odpowiedzialności za ogólne bezpieczeństwo na drogach. Tylko w czasie pandemii zmniejszyła się liczba wyrządzanych przez nich szkód za granicą. Obecnie obserwujemy powrót do międzynarodowych podróży, ale i niestety do złych nawyków za kierownicą.
Z danych widać, że polscy kierowcy odznaczają się swawolą i ignorowaniem przepisów nie tylko w Polsce, choć tego typu stereotyp utrwalił się w naszym kraju. Niestety, często brawura i chęć zaszpanowania swoimi umiejętnościami za kierownicą, nie znają granic państwowych, chociaż w wielu krajach mandaty np. za przekraczanie prędkości są dużo wyższe, niż w Polsce.
Okazuje się, że polscy kierowcy bardzo często popełniają wykroczenia drogowe w Niemczech. Nic dziwnego, gdyż ten kraj jest państwem tranzytowym, które często musimy przejechać, gdy udajemy się nie tylko na zachód Europy, ale także na południe naszego kontynentu.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Brawura polskich kierowców w europejskich krajach odbija się na kieszeni podatników
Nietrudno zgadnąć, że wyższa skłonność polskich kierowców do popełniania przestępstw w innych krajach, odbija się na zwiększeniu obciążenia finansowego polskiego rynku ubezpieczeniowego, co w prostej linii wpływa na grubość portfela polskich podatników. Z danych wynika, że tylko w 2024 roku obciążenie to sięgnęło poziomu aż 1,8 miliarda złotych.
Eksperci Warty, cytowani przez prawo.pl, przypominają, że w przypadku wystąpienia niepożądanego zdarzenia drogowego, pod żadnym pozorem nie powinniśmy podpisywać dokumentów w obcym języku, którego nie rozumiemy. Warto także wezwać policję, a jeżeli funkcjonariusze nie przyjadą, spisać wspólne oświadczenie o zdarzeniu, wykonać zdjęcia ułożenia powypadkowego pojazdu i pozyskać dane świadków zdarzenia, jeśli takowi byli.
