Małżeństwo się kończy, relacje rodzinne pozostają
Ustanie małżeństwa wbrew pozorom wcale nie powoduje, że byli już małżonkowie są dla siebie osobami zupełnie obcymi. Wciąż mogą bowiem mieć względem swoich byłych drugich połówek pewne obowiązki – jak, chociażby obowiązek alimentacyjny. Eks-żona jednak w świetle prawa jest już osobą obcą, a gdy na przykład zawrze nowe małżeństwo, rozdział się zamyka i były mąż nie ma już względem niej żadnych prawnych obowiązków.
Nieco inaczej jednak wygląda sytuacja w przypadku powinowactwa. Stosunek powinowactwa zostaje nawiązany w wyniku małżeństwa. Powinowaci to na przykład teściowie, zięć, synowa, czy szwagrowie, a także pasierbice i pasierbowie. Co ciekawe, powinowactwo ma również określone skutki prawne – jest nim na przykład ustalenie, że powinowaci to osoby najbliższe, co może się wiązać z możliwością odmowy składania zeznań w postępowaniu karnym.
Teściowa po rozwodzie nie jest osobą obcą
Powinowactwo zostało opisane w art. 61(8) kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przepis ten jasno wskazuje, że z małżeństwa wynika powinowactwo, które nie ustaje nawet w przypadku ustania małżeństwa. Tak więc teściowa po rozwodzie dalej będzie teściową, a teść teściem. Stosunek powinowactwa ma bowiem przypominać stosunek pokrewieństwa, rodziny łączą się na skutek małżeństwa i tworzą się określone więzi.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Więzi te również podlegają ochronie prawnej, a ponieważ ustawodawca jasno określa, że powinowactwo nie ustaje po ustaniu małżeństwa, może porównać je na przykład do macierzyństwa. Co ciekawe, w obliczu tak skonstruowanych przepisów, można mieć kilka, a nawet kilkanaście teściów i teściowych, gdyż zawarcie nowego związku małżeńskiego nie zaciera ani nie wypiera wcześniej nawiązanego stosunku powinowactwa.
Powinowactwo czasem może być przeszkodą...
Teoretycznie fakt, że teściowa po rozwodzie wciąż pozostaje teściową, mimo że żona żoną być przestała, może i jest zabawny, jednak nie wydaje się problematyczny. Czasem jednak stosunek powinowactwa może pokrzyżować plany na przyszłość, chociaż to sytuacje rzadkie i delikatnie mówiąc – szczególnie skomplikowane. Chodzi bowiem o zawieranie kolejnych małżeństw z krewnymi byłego małżonka.
Zgodnie z art. 14 § 1 stanowi, iż przeszkodą w zawarciu małżeństwa jest powinowactwo w linii prostej (a więc ograniczenie dotyczy rodziców, dziadków, dzieci i wnuków małżonka, z którym się rozwiedliśmy). Oczywiście tutaj sytuacja nie jest tak drastyczna, jak pokrewieństwo, a więc przepis wskazuje, że sąd z ważnych powodów może udzielić zezwolenia na zawarcie takiego małżeństwa. I co ciekawe, czasem ludzie podejmują sądowe próby zalegalizowania związku, mimo stosunku powinowactwa (i to nie tylko w paradokumentalnych serialach). Cele mogą być różne, takie jak na przykład… uzyskanie obywatelstwa. Przykładem może być stanowisko Sądu Rejonowego w Dąbrowie Tarnowskiej z 2016 roku (III RNs 174/15), w którym sąd podkreśla, że:
Tak więc wnioskodawcy pozostają w stosunku powinowactwa w linii prostej, gdyż wnioskodawczyni jest córką byłej żony wnioskodawcy. Ustawodawca nie precyzuje, co należy rozumieć pod pojęciem ważnych powodów uzasadniających zezwolenie sądu na zawarcie małżeństwa między powinowatymi. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że na przykład zbyt duża różnica wieku pomiędzy powinowatymi może uzasadniać odmowę zezwolenia na zawarcie małżeństwa. Należy uznać, że ważnymi powodami do zezwolenia na zawarcie małżeństwa pomiędzy powinowatymi są takie okoliczności konkretnej sprawy, które uzasadniają prognozę, iż zawarte małżeństwo będzie prawidłowo funkcjonowało i spełni swą rolę społeczną. W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie wnioskodawcy nie udowodnili, że występują ważne powody do zezwolenia na zawarcie przez nich małżeństwa. Ujawnione okoliczności prowadzą bowiem do wniosku, że małżeństwo pomiędzy wnioskodawcami mogłoby mieć charakter pozorny, zaś prawdziwym celem wnioskodawców może być uzyskanie przez wnioskodawczynię prawa pobytu i obywatelstwa
Małżeństwo dla korzyści, małżeństwo z miłości
Co ciekawe, dostępnych orzeczeń, dotyczących możliwości zawarcia związku małżeńskiego pomiędzy powinowatymi w linii prostej jest naprawdę niewiele, jednak w każdym przypadku takie wnioski budzą sporo kontrowersji. Często sądy dopatrują się w takim działaniu chęci obejścia prawa i osiągnięcia określonych korzyści. Przykładem jest powyższy wyrok, a także postanowienie Sądu Najwyższego z 2017 roku (III CSK 29/17), w którym sąd wskazuje, że:
Trzeba jednak stwierdzić, że na pewno takim ważnym powodem, wbrew sugestii skarżącego, nie może być ułatwienie w uzyskaniu przez nupturienta polskiego obywatelstwa. Taka interpretacja stanowiłaby w istocie obejście prawa dotyczącego zasad nabywania obywatelstwa. Choć zatem rzeczywiście wola zawarcia małżeństwa celem uzyskania polskiego obywatelstwa nie jest prawnie wykluczona — sąd nie bada, czemu konkretni małżonkowie decydują się na zawarcie małżeństwa — to jednak osiągnięcie takiego skutku nie stanowi ważnego powodu do udzielenia zgody na zawarcie małżeństwa. Choć rzeczywiście w prawie polskim obowiązuje wolność zawierania małżeństwa, to jednak w przypadku powinowatych zasadę tę odwrócono — wolność taka nie obowiązuje, a małżeństwo mogą zawrzeć tylko wyjątkowo (z ważnych powodów). Skoro zatem wskazane zagadnienie prawne w istocie wątpliwości nie budzi, brak w tym zakresie
Ciekawy jest również wyrok z 2007 roku z Żywca (III RNs 440/07), w którym sąd pochylił się nad wnioskiem 66-letniego mężczyzny, który chciał poślubić swoją 60-letnią pasierbicę. Zgodnie z opisem stanu faktycznego, mężczyzna w wieku 25 lat ożenił się z matką 19-letniej wówczas kobiety. Po roku trwania małżeństwa 19-latka urodziła dziecko, którego ojcem był mąż jej matki. Małżeństwo jednak przetrwało tę próbę i zakończyło się dopiero wraz ze śmiercią kobiety, po niemalże 40 latach pożycia. Wówczas mężczyzna postanowił ożenić się z córką zmarłej małżonki, z którą miał wspólne dorosłe dziecko. Sąd zgodził się na zawarcie tego małżeństwa.