Minister edukacji jasno wypowiedział się o powrocie uczniów do szkół. Pod uwagę brany jest już tylko jeden scenariusz

Codzienne Zdrowie Dołącz do dyskusji (543)
Minister edukacji jasno wypowiedział się o powrocie uczniów do szkół. Pod uwagę brany jest już tylko jeden scenariusz

Do tej pory nie było wiadomo, czy 1 września nastąpi powrót do szkół na zajęcia stacjonarne, czy też może rząd zdecyduje się od razu na model hybrydowy. Minister edukacji i nauki wypowiada się na ten temat jednak jasno – i podkreśla, że na ten moment rozpatrywany jest tylko jeden scenariusz. 

1 września powrót do szkół na zajęcia stacjonarne? Wszystko na to wskazuje

Minister edukacji i nauki w wywiadzie dla „Kuriera Lubelskiego” odniósł się do kwestii przygotowań resortu do powrotu uczniów do szkół w okresie ewentualnego wzrostu zachorowań. Do tej pory z obozu rządowego dobiegały sprzeczne sygnały. Z jednej strony mowa była o tym, że powrót do szkół nastąpi od razu na zajęcia stacjonarne. Z drugiej – że rządzący mają mocno rozważać scenariusz, zgodnie z którym uczniowie będą uczyli się od września w trybie hybrydowym. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że rządzący podjęli już wstępną decyzję. Jak powiedział w wywiadzie minister,

Na regularnych spotkaniach rozmawiamy na temat możliwych scenariuszy i dzisiaj nie bierzemy pod uwagę żadnego innego, poza powrotem do szkół 1 września w trybie pełnym stacjonarnym.

To z kolei oznacza, że – przynajmniej na ten moment – powrót do szkół od razu na zajęcia stacjonarne wydaje się niezagrożony. Dodatkowo warto pamiętać, że niedawno opublikowane zostały wytyczne dla szkół od 1 września, opracowane wspólnie przez MZ, GIS i MEiN. Część rekomendacji ma charakter ogólny (mowa m.in. o dezynfekcji czy o dbaniu o higienę), część – szczegółowy. Chodzi m.in. o kwestie odprowadzania dzieci do szkół, zaopatrywanie dzieci w maseczki czy uczęszczania na zajęcia w przypadku wystąpienia objawów.

Bez obowiązku szczepień dla nauczycieli?

Wśród rekomendacji o charakterze ogólnym jest również szczepienie dla pracowników szkół i uczniów, którzy ukończyli 12 lat. Już wcześniej natomiast pojawiły się pogłoski o możliwości wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla nauczycieli (a także pracowników ochrony zdrowia, gastronomii czy nawet handlu). Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie kryje jednak swojej niechęci do przymusu szczepień. Niezaszczepionych nauczycieli zachęca do przyjęcia preparatu, jednak jak podkreślił w wywiadzie,

Jestem jednak przeciwnikiem wprowadzania obowiązku szczepień wśród nauczycieli. Dlatego chcemy, aby 1 września do szkół wrócili wszyscy, bez dzielenia na zaszczepionych i niezaszczepionych.

To może zatem oznaczać, że obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 dla nauczycieli i pozostałych pracowników szkoły jednak nie będzie. Jeśli tak się stanie, niemal na pewno rząd wycofa się z pomysłu przymusowych szczepień dla pozostałych grup zawodowych.