Mimo że od wielu lat szkolnictwo zawodowe w Polsce przeżywało bardzo złe okresy, w obecnych czasach widać poprawę jego stanu. W tym roku szkolnym ponad połowa młodych ludzi chce udać się do szkoły zawodowej lub branżowej. Poprzez długie lata zaniechań ze strony ekip rządzących, a także samorządów, szkolnictwo zawodowe zostało zepchnięte na skraj przepaści. Dopiero brak rąk do pracy zmusił osoby odpowiedzialne za szkolnictwo do zmiany nastawienia.
Brak wykwalifikowanych kadr i niedobór pracowników to jedna z przyczyn stawiania większego nacisku na stan szkolnictwa zawodowego
Wzrost liczby uczniów, którzy chcą uczęszczać do wszelkiego rodzaju szkół branżowych to bardzo dobra wiadomość. Dzięki temu możemy mieć pewność, że zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników w Polsce może się odrobinę zmniejszyć. Okres wygaszania szkolnictwa tego typu, stygmatyzowania go, a także niedoinwestowania, zakończył się powolną zmianą nastawienia.
W niedawnych latach osoby, które uczęszczały do tak zwanych „zawodówek” były z zupełnie niezrozumiałych powodów uważane za osoby gorsze od uczniów udających się do liceów czy na studia wyższe. Przede wszystkim przez lata tego typu nastawienia zarówno wśród uczniów, rodziców, jak i kadry nauczycielskiej, w Polsce zapanował niezwykle groźny trend, którego skutki widzimy obecnie. Brak fachowców i osób, które potrafią wykonać wiele napraw i są w stanie zaradzić problemom technicznym jest aż nadto widoczny.
Jednym z ważnych powodów poprawy sytuacji jest większe zaangażowanie biznesu we współpracę ze szkołami
Inspiracja do tego typu działań i synergii firm ze szkołami przyszła niewątpliwe z Europy Zachodniej. Szkolenie w rzemiośle (niem. Ausbildunk in Handwerk), to działanie od dawna widoczne w wielu niemieckich krajach związkowych. Przyniosło ono wymierne efekty w postaci powstania dużej grupy dobrze wykwalifikowanych pracowników. Firmy działające w Polsce również po latach zauważyły problemy i zdecydowały się na bardziej ścisłą współpracę z prywatnymi i państwowymi szkołami zawodowymi i branżowymi.
Oprócz samej idei ważne jest także nauczanie najnowszych technologii, a także szkolenie przyszłych pracowników na nowoczesnych maszynach i sprzęcie. Mimo tego, że liczba osób w wieku produkcyjnym dramatycznie spada, uczenie branżowe może w dużej mierze złagodzić ten bardzo niepokojący trend. Coraz większą popularnością cieszą się także targi i zawody, na których popularyzowane są umiejętności zawodowe. Również w Polsce mają one miejsce, a są nimi na przykład zawody Euro Skills w Gdańsku.
Wielu swoje nadzieje na poprawę sytuacji pokłada także w branżowych centrach umiejętności zawodowych
Resort edukacji wdrażając w życie ten pomysł, miał oczywiście na celu pobudzenie szkolnictwa zawodowego, które znalazło praktycznie w całkowitej zapaści. Mimo że nie możemy jeszcze ocenić tego programu, gdyż centra działają jedynie od września, jest to niewątpliwie jedna z niewielu inicjatyw rządu Zjednoczonej Prawicy, którą oceniam pozytywnie. W szerszej perspektywie centra mają odkłamać i ocieplić wizerunek zawodówek, a także zachęcić młodych ludzi do wybierania tego typu szkół często zamiast liceów. Ma to także znacznie skrócić okres wdrażania młodego człowieka do pracy już po skończeniu etapu edukacji. Na skutki tak szeroko zakrojonego programu niestety poczekamy co najmniej kilka lat.