Niedawno minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zapowiedział nowy program mieszkaniowy „Pierwsze klucze”, który ma zastąpić projekt Kredytu na start. Okazuje się, że mimo to, że daleko jeszcze do wypracowania ostatecznej wersji projektu, to zapowiedź miała już pewien wpływ na sytuację na rynku nieruchomości – przynajmniej jeśli chodzi o niektóre oferty.
Program „Pierwsze klucze” może wpłynąć na rynek nieruchomości szybciej, niż sądzimy
Okazuje się, że nie trzeba było długo czekać na pierwsze skutki zapowiedzi nowego programu mieszkaniowego na rynek nieruchomości. Jak podaje „Rz”, w sieci już teraz można znaleźć oferty sprzedaży mieszkań z rynku wtórnego, które są reklamowane jako spełniające kryteria programu „Pierwsze klucze„. Przykładem może być oferta mieszkania w Gdyni o powierzchni 75 m2 i cenie 8,6 tys. zł za m2.
Dla przypomnienia – w ramach nowego programu można byłoby zaciągnąć kredyt z dopłatami jedynie na zakup mieszkania z rynku wtórnego, o ile cena za m2 nie przekroczy określonego limitu (czyli 10 tys. zł, 11 tys. zł w pięciu największych i najdroższych miastach – chyba że gmina ustali inny limit). Jeśli zatem program wejdzie w życie w kształcie zapowiedzianym przez ministra, można się spodziewać, że w miastach, w których średnie ceny za m2 są niższe od proponowanego limitu, nastąpią gwałtowne wzrosty cen – zwłaszcza, jeśli podaż mieszkań w danej miejscowości nie będzie zbyt duża. Tym samym jest więcej niż prawdopodobne, że wzrosty cen obejmą przede wszystkim mniejsze miasta, w których często stawki za m2 utrzymują się wciąż na poziomie 6-7 tys. zł.
Teoretycznie program „Pierwsze klucze” może mieć też – paradoksalnie – przynieść obniżki cen nieruchomości. Mowa jednak wyłącznie o ofertach, które pierwotnie zakładały cenę nieco powyżej limitu. Sprzedający może zdecydować się na opuszczenie stawki (lub ustalenie niższej ceny od samego początku), tak, by oferta mogła zainteresować również osoby chcące skorzystać z nowego programu.
Ucieszą się właściciele mieszkań, które ciężko było do tej pory sprzedać
Eksperci zwracają uwagę na to, że program może pomóc flipperom, którzy kupili nieruchomość w kiepskim stanie i nie zdołali jej sprzedać; należy jednak pamiętać, że „Pierwsze klucze” pomogłyby wszystkim właścicielom lokali, które do tej pory (a zwłaszcza po zakończeniu Bezpiecznego Kredytu) można było uznać praktycznie za niesprzedawalne. Remonty takich nieruchomości mogą jednak pochłonąć sporo środków, z czego najprawdopodobniej nie wszyscy kupujący będą zdawać sobie sprawę. Niewykluczone zatem, że niekiedy skorzystanie z programu wcale nie będzie tak opłacalne, jak mogłoby się wydawać – przynajmniej dla nabywcy nieruchomości.