REKLAMA
  1. Home -
  2. Zbrodnia i kara -
  3. Przekroczenie granic obrony koniecznej. Czy polskie prawo karne faktycznie jest niesprawiedliwe w tym zakresie?
Przekroczenie granic obrony koniecznej. Czy polskie prawo karne faktycznie jest niesprawiedliwe w tym zakresie?

Przekroczenie granic obrony koniecznej jest istotnym zagadnieniem z punktu prawnokarnej oceny czynu mogącego stanowić przestępstwo. Granica może wydawać się nieostra, przez co powszechnie mówi się o niesprawiedliwości polskiego prawa karnego w tym zakresie.

Przekroczenie granic obrony koniecznej

Jednym z podstawowych pojęć, do którego odnosi się prawo karne, jest przestępstwo. Przyglądając się części ogólej Kodeksu karnego można zbudować jego definicję. Przestępstwem jest zatem

bezprawny, zawiniony, szkodliwy społecznie w stopniu wyższym niż znikomy czyn człowieka, który zabroniony jest w chwili jego popełnienia ustawą karną

Każdy z powyższych elementów jest konieczny, by mówić o przestępstwie. Istnieją bowiem pewne okoliczności, które mogą mieć wpływ na przestępność czynu - tutaj mowa m.in. o tych, które uchylają winę, bądź też bezprawność.

REKLAMA

W doktrynie uznaje się (nie wchodząc w szczegóły dot. odwiecznych sporów), że okolicznością uchylającą bezprawność (na gruncie prawa karnego, tj. karną) jest kontratyp. Twórcą tego pojęcia jest W. Wolter, a jego zakres i istota nieznacznie ewoluowały na przestrzeni lat.

Niemniej uznać można, że kodeksowymi (wybaczcie) kontratypami są m.in.

REKLAMA
  • obrona konieczna
  • stan wyższej konieczności

Tej pierwszej instytucji warto poświęcić nieco więcej, bo to właśnie przekroczenie granic obrony koniecznej jest przedmiotem niniejszego wpisu.

Obrona konieczna - istota

Obrona konieczna uregulowana jest w art. 25 k.k., który stanowi w §1, że:

REKLAMA

Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

Z kolei §2 określa pewne złagodzenie odpowiedzialności osoby przekraczającej granice obrony koniecznej (zasada współmierności), §2a jest nowy (przepis dodany w 2017 r.) i odnosi się do relatywnie nowego przepisu chroniącego broniącego się na terenie swojej nieruchomości, zaś §3 wyłącza karalność względem osoby, która w usprawiedliwionych okolicznościach przekracza granice obrony koniecznej. Niepodleganie karze nie jest jednak tożsame z niepopełnianiem przestępstwa - czyn w dalszym ciągu jest bezprawny.

Jak widać z powyższego przepisu (§1), obroną konieczną jest odparcie zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem, jednakże taki zamach musi być

REKLAMA
  • bezpośredni
  • bezprawny

Zamachem jest zaś (za J. Lachowskim i A. Markiem) stwarzające zagrożenie dla dobra chronionego prawem zachowanie człowieka. To stanowi pojęcie niewątpliwie szersze, aniżeli sam potocznie rozumiany atak fizyczny na życie lub zdrowie.

Ekscedent, eksces ekstensywny i eksces intensywny

Przekroczenie granic obrony koniecznej następuje, gdy obrona przestaje być współmierna, bądź też zamach nie jest bezpośredni, bezprawny, bądź też w ogóle nie jest zamachem. Z zagadnieniem przekroczenia obrony koniecznej wiąże się także pojęcie ekscesu (ekstensywnego i intensywnego), a także ekscedenta.

Ekscedentem jest osoba, która wykracza poza granice kontratypu (tu - obrony koniecznej), zaś sam eksces jest rzeczonym przekroczeniem. Wyróżnia się podział (za L. Gardockim, Prawo karne, 2017, C.H. Beck) na eksces ekstensywny i eksces intensywny.

Eksces ekstensywny jest przekroczeniem granic (tu) obrony koniecznej, tj. wspomnianej bezpośredniości zamachu, która wyraża się w powzięciu działania odpierającego bądź przed nastąpieniem zamachu, bądź też wówczas, gdy zamach ustał. Obrona konieczna nie przysługuje na przykład w kontekście odpłacenia się sprawcy "po czasie".

Ekscesem intensywnym jest zaś zastosowanie niewspółmiernych środków. Nie chodzi tutaj oczywiście o to, by broniący się stosował takie same środki jak atakujący, zaś umyślne pozbawienie życia osoby, która nie chce opuścić lokalu, bądź kradnie, z pewnością wyraża się w rekacji nadmiernej i niezasługującej na ochronę prawną.

Całościową ocenę rodzimej konstrukcji obrony koniecznej należy rozpatrywać w oparciu o orzecznictwo, a także dorobek doktryny. Teoria jest raczej niebudząca wątpliwości - prawo karne pozwala się bronić, a nawet stosować środki "mocniejsze", aniżeli atakujący (byle nie niewspółmierne). Problemy pojawiają się, gdy odpowiednie ograny dokonują analizy konkretnych zdarzeń, co często wydaje się mieć mało sprawiedliwą postać.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi