Część pracowników jest objęta przestojem ekonomicznym. W przypadku innych pracodawcy stosują z kolei obniżony wymiar czasu pracy. Niestety pracownicy nie zawsze wiedzą, jakimi konkretnie kryteriami kierował się pracodawca. Dochodzi też do sytuacji, że pracodawcy kierują na przestój ekonomiczny pracowników, którzy zarabiają najwięcej – i mają do tego prawo.
Przestój ekonomiczny nie zawsze na jasnych warunkach
Kiedy można wprowadzić w firmie przestój ekonomiczny? Najważniejszym warunkiem jest spadek obrotów gospodarczych, ale jednocześnie nie mogą np. wystąpić przesłanki ogłoszenia upadłości. O przestoju ekonomicznym mówimy wtedy, gdy pracownik nie wykonuje pracy (z przyczyn niezwiązanych z nim samym), ale pozostaje w gotowości do jej wykonywania. Epidemia koronawirusa jest przykładem takiej sytuacji. Konsekwencją objęcia pracownika przestojem ekonomicznym może być dodatkowo obniżka jego wynagrodzenia (chociaż tylko do pewnego stopnia). Obecnie pracodawca, który obejmie część pracowników przestojem, może liczyć na dofinansowanie z FGŚP.
Teoretycznie pracodawca powinien obejmować przestojem co najmniej grupy zawodowe – w domyśle jakąś część pracowników, których coś łączy (np. pracują w jednym zespole albo wykonują wyłącznie czynności administracyjne itd.). Przepisy nie określają jednak czym konkretnie jest grupa zawodowa – a to z kolei otwiera pracodawcy furtkę do obejmowania pracowników przestojem ekonomicznym według uznania. Organizacjom związkowym na terenie zakładu (a częściej: przedstawicielom pracowników wyłonionych w pośpiechu) zazwyczaj trudno jest zakwestionować propozycje pracodawców.
Przestój ekonomiczny dla najlepiej zarabiających? Pracodawca ma takie prawo
W rzeczywistości może zatem dochodzić do sytuacji, gdy przestój ekonomiczny jest… dla najlepiej zarabiających. Pracodawcy bardzo często najbardziej opłaca się objąć przestojem pracowników, którzy zarabiają więcej od reszty zatrudnionych. Chodzi nie tylko o możliwość obniżki wynagrodzenia, ale też o wspomniane dofinansowanie, a zatem – o oszczędności i dobro firmy. Pracodawca może zasłaniać się też tym, że dzięki temu pracownicy mniej zarabiający nie ucierpią tak mocno.
Objęcie przestojem ekonomicznym np. kadry zarządzającej wydaje się zatem w sytuacji epidemii zgodne z prawem – jeśli takie postępowanie nie ma jednocześnie znamion dyskryminacji. W takim przypadku trudno byłoby ją jednak udowodnić. Prędzej można byłoby posądzić pracodawcę o dyskryminację w obejmowaniu przestojem ekonomicznym np. samych kobiet czy osób starszych.
Oczywiście nie we wszystkich zakładach pracy przestojem ekonomicznym obejmowani są akurat pracownicy najlepiej zarabiający. Często to właśnie ich kompetencje są potrzebne, by przeprowadzić firmę przez trudny okres. Niektórzy pracodawcy przyjmują wręcz odwrotną strategię – i obejmują przestojem początkujących pracowników, takich z najmniejszym doświadczeniem itd. Jeśli jednak pracodawca kieruje się właśnie kryterium doświadczenia, kompetencjami, sposobem wykonywania pracy, przydatnością dla firmy w danym momencie – organizacje związkowe czy przedstawiciele pracowników raczej będą musieli taką decyzję zaakceptować.