Przewalutowanie kredytu we frankach jest możliwe i opłacalne, bo banki pokryją większość różnicy w kursach.
O kredytach na mieszkania czy remonty wziętych przez ludzi „we frankach” rozpisują się bankowcy, politycy, dziennikarze i wróżbici z kart. Jedni radzili wstrzymać się z przewalutowaniami, inni doradzali, aby próbować negocjować z bankami. Jeszcze inni starali się dochodzić spraw w sądzie. Niedawno jednak przegłosowano w sejmie nowe przepisy, dzięki którym przewalutowanie kredytu we frankach jest możliwe i opłacalne, bo banki pokryją większość różnicy w kursach.
Nowe przepisy pozwolą przewalutować kredyt hipoteczny po kursie z dnia, w którym sporządzono umowę restrukturyzacyjną. Wyliczona zostanie różnica pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu i kwotą zadłużenia, która wynikałaby z faktu zawarcia umowy kredytowej w polskich złotych. Wcześniej, gdy zaczęto wspominać o takiej możliwości, różnicę tę mieli podzielić między siebie zarówno bank, jak i kredytobiorca, ale spłatę miałby rozłożoną na raty obłożone niskim oprocentowaniem, do 1,5 proc. Okazuje się, że teraz bank będzie musiał pokryć (umorzyć) aż 90 proc. różnicy, a kredytobiorca pokryje z własnej kieszeni 10 proc. tej kwoty.
Są jednak warunki, które musi spełniać kredytobiorca, by przewalutowanie kredytu we frankach było możliwe. Najważniejszym jest wielkość lokalu, na kupno którego był brany kredyt. Jest to maksymalnie 100 metrów kwadratowych, jeśli chodzi o mieszkanie i do 150 metrów kwadratowych, jeśli mówimy o domu jednorodzinnym. Lokale te muszą być wykorzystywane przez kredytobiorców, czyli nie mogą to być mieszkania ani domy przeznaczone pod wynajem.
Dodatkowym kryterium jest to, że wartość kredytu przewyższa wartość mieszkania o 120 proc., a do 2020 roku sukcesywnie ta wartość ma być zmniejszana, by ostatecznie umożliwić przewalutowanie na takich zasadach kredytów na mieszkania, których wartość wyniesie 80 proc. wartości kredytu. Ważne jest także to, że przewalutowanie nie będzie obowiązkowe, dlatego też każdy kto spełnia kryteria będzie mógł przeliczyć, czy taka operacja mu się opłaca.
Wiele osób spekuluje, że banki stracą na tym i będą chciały odbić sobie to w inny sposób, co może odbić się czkawką wszystkim nowym kredytobiorcom i posiadaczom kont oraz lokat. Fachowcy obliczyli, że banki, w związku z takimi przewalutowaniami, stracą ponad 9 mld złotych i niewiele pomoże im fakt, że od umorzonej części kredytu nie będą musiały płacić podatku dochodowego.
Krytycy wspominają, że nie rozumieją, dlaczego dostęp do takiego narzędzia będą mieli właściciele mieszkań i domów o wymienionej wcześniej powierzchni użytkowej. Jednym słowem, gdy wielkość lokalu będzie wyższa choćby o metr, to taka osoba będzie mogła poczuć się dyskryminowana.
Masz problemy lub wątpliwości związane z kredytami hipotecznymi w złotówkach czy walucie obcej i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com