Powiatowy lekarz weterynarii chciał prowadzić kontrole, a nie potrafił wskazać podstawy prawnej. Wytaczanie procesu, piętnowanie mnie uderza nie tylko w moją rodzinę, lecz także w innych. Razem z Nubią angażujemy się w akcje charytatywne. Ostatnio pomagaliśmy małej Lence z Mysłowic, która choruje na raka. Prowadzę działalność cyrkową, a cyrki nie są przecież zakazane.

Mężczyzna – jak wynika z Facebooka projektu – w planach ma również zakup tygrysa, także z I kategorii zwierząt niebezpiecznych (wymagana jest zgoda na posiadanie zwierząt niebezpiecznych).