Takiej zgodności wśród analityków, co do dzisiejszej decyzji RPP nie było już dawno. Kończymy rok ze stopą referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc. Czyli raty kredytów nie wzrosną.
Raty kredytów nie wzrosną
Co zrobi dziś RPP – zastanawiali się rano na Twitterze ekonomiści mBanku. I od razu odpowiadali – nic nie zrobi. Tego samego zdania byli chyba wszyscy analitycy. Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się podnosić stóp w październiku i listopadzie, gdy rosła inflacja. Byłoby niezrozumiałe, gdyby zdecydowała się na ten krok teraz. Gdy w listopadzie inflacja spadła.
„Po spadku inflacji CPI w listopadzie oraz słabej strukturze PKB w 3 kwartale 2022 Rada będzie miała kolejne argumenty za utrzymaniem stóp procentowych bez zmian, aby ocenić efekty dotychczasowych podwyżek. Zwłaszcza w kontekście stabilnych notowań PLN. Nie zmienia to naszych ocen, że perspektywy inflacyjne w Polsce kształtują się niekorzystnie. A obecna polityka pieniężna może okazać się zbyt luźna, aby w sposób trwały i wiarygodny sprowadzić inflację do celu NBP w średniej perspektywie. (…) NBP wydaje się przywiązywać większą wagę do krótkotrwałych kosztów gospodarczych zacieśnienia polityki pieniężnej. Niż do średnio- i długoterminowych strat dla gospodarstw domowych i firm z tytułu utrzymywania się wysokiej inflacji”napisali przed posiedzeniem RPP ekonomiści ING Banku Ślaskiego.
Za wcześnie na szampana
Wysoka inflacja w Polsce to duże zagrożenie. Dlatego dzisiejsza decyzja RPP choć na pewno przyjęta przez kredytobiorców z ulgą nie daje im podstaw, by otwierać szampana. Ba, jest nawet za wcześnie, by w ogóle o nim myśleć w kontekście wysokości rat. Jak pisaliśmy w tekście „Stopy procentowe nie będą rosnąć – prawdopodobnie” analitycy spodziewają się raczej, że wysokie stopy procentowe pozostaną z nami przez cały przyszły rok. W wypowiedzi prezesa Adama Glapińskiego po listopadowym posiedzeniu RPP można wyczytać ostrzeżenie przed nadmiernym optymizmem. Szef NBP mówił o pauzie w podnoszeniu stóp, a nie zakończeniu cyklu podwyżek. Czy zdania nie zmienił, dowiemy się z jutrzejszej konferencji prasowej.
Jest jednak coś, co może odrobinę poprawić już dziś nastrój kredytobiorcom złotowym. To spadek stawki WIBOR. Ten wskaźnik, powiększony o marżę, decyduje o koszcie pieniądza i wysokości rat. WIBOR 3M przez miesiąc obniżył się z 7,6 proc. Do 7,2 proc. To w tych umowach, w których oprocentowanie wylicza się w oparciu o ten wskaźnik powinno spowodować nieznaczne obniżenie raty. Droga do odczuwalnej obniżki rat, takiej która ulżyłaby domowym budżetom jest jeszcze daleka. Przypomnę, że RPP rozpoczęła cykl podwyżek w październiku 2021 roku. Podniosła je 11 razy. Ostatni raz we wrześniu. W tym czasie stopa referencyjna NBP wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc.