Od pewnego czasu banki stosunkowo chętnie udzielają kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem. To też – przynajmniej w późniejszym etapie – skutek złagodzenia stanowiska KNF – Komisja poluzowała na początku roku kryteria oceny zdolności kredytowych dla zobowiązań o okresowo stałym oprocentowaniu. Okazuje się jednak, że klienci, którzy skusili się na „zablokowanie” oprocentowania i marży na kilka lat, mogą mieć poważny problem. KNF jest bowiem przeciw wcześniejszej zmianie oprocentowania takich zobowiązań na zmienne.
Refinansowanie kredytu ze stałym oprocentowaniem nie tak szybkie, jak chcieliby tego niektórzy
Do września 2022 r. stopy procentowe były systematycznie podnoszone przez Radę Polityki Pieniężnej. Nic więc dziwnego, że osoby dopiero zaciągające kredyt hipoteczny (i posiadające odpowiednią zdolność kredytową, co w tamtym okresie wcale nie było takie oczywiste), często decydowały się na okresowo stałe oprocentowanie. Co więcej, wielu klientów posiadających już zobowiązanie podpisywało aneksy do umowy kredytowej, dzięki którym również „uciekali” ze zmiennego oprocentowania na stałe. Już wtedy jednak ostrzegaliśmy, że mogą pojawić się klienci, którzy uznają, że zostali „nabici w stałe oprocentowanie„. Wszystko wskazuje na to, że tak się może w istocie stać.
Skąd jednak takie wnioski? Zakładając, że ktoś zaciągnął nowe zobowiązanie hipoteczne lub podpisał stosowny aneks do umowy kredytowej, to okresowo stałe oprocentowanie obowiązuje w jego przypadku przez co najmniej 5 kolejnych lat (lub dłużej, w zależności od oferty danego banku). Niektórzy doradcy kredytowi uspokajali jednak klientów, że jeśli przed upływem tego terminu dojdą do wniosku, że jednak korzystniejsze jest dla nich zmienne oprocentowanie, to będą mogli refinansować kredyt w innym banku. Problem polega jednak na to, że… niekoniecznie będzie to możliwe. Chodzi o, jak podaje bankier.pl, nowe stanowisko UKNF opublikowane pod koniec czerwca. Nadzór zaprezentował w nim „stanowcze oczekiwania” wobec banków udzielających kredytów hipotecznych. Podaje w nim scenariusze, które są jego zdaniem dopuszczalne, jeśli chodzi o zmianę stawki oprocentowania i takie, które według niego nie powinny być realizowane.
Nowa stawka oprocentowania kredytu? Tak, ale pod pewnymi warunkami
Okazuje się, że nadzór dopuszcza, by bank zaproponował klientowi – w trakcie okresu obowiązywania stałej stopy – nową stawkę oprocentowania (korzystniejszą dla klienta), ale tylko pod warunkiem, że obowiązywałaby ona co najmniej przez kolejne 5 lat. To oznacza, że jeśli np. klient zaciągnął zobowiązanie z okresowo stałą stopą oprocentowania, a po 3 latach bank zaproponuje mu nową stawkę (i kredytobiorca będzie chciał skorzystać z tej oferty), to przez kolejne 5 lat od tego momentu będzie obowiązywać go nowa stawka oprocentowania okresowo stałego. W praktyce okres obowiązywania okresowo stałej stopy wyniesie w takim przypadku aż 8 lat.
Tym samym KNF blokuje przejście na oprocentowanie zmienne przed upływem pierwotnego 5-letniego okresu stałej stopy procentowej – i dotyczy to również refinansowania kredytu w innym banku. Nadzór dopuszcza jedynie zmianę oprocentowania na zmienne po upływie okresu obowiązywania ustalonej stałej stopy.
Dla wielu kredytobiorców może to stanowić istotny problem – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że stopy procentowe prawdopodobnie już niedługo zaczną być obniżane przez KNF. Część klientów banków może zatem poczuć się oszukana, tym bardziej, jeśli doradca sugerował im wcześniej, że możliwa będzie wcześniejsza „ucieczka” na zmienne oprocentowanie.